wróciłam wczoraj na właściwe tory , tzn. z dietką,już nie było obżerania się i ćwiczyłam ........ dziś dostałam @ , jestem obolała ale nie mam napadów obżarstwa , muszę pić więcej wody , to hamuje apetyt ... cóż jeszcze wiele pracy przede mną ale z wami dam radę.Dziękuję za komentarze i za kopniaki abym wzięła się za moje kilogramy ....całuję , pozdrawiam....cudnej niedzieli kochane
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
27 lutego 2011, 11:20Mi też woda zawsze pomaga :)
Bedol
27 lutego 2011, 10:44Dobrze, że na ciebie działąją kopniaki. Ja pewnie uciekłabym w kącik pod lodówkę i z bólu i żalu nad swą marną dolą zażerała co popadnie.HI,HI. Fajnie,że wracasz...Podziwiam cię za te ćwiczenia. Ja mam ciągle do tego wstręt. Ale staram się dużo chodzić. Pa