Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
strata


tracę swój czas,tracę energię,tracę Wasz czas i nic nie robię,bimbam,zażeram,zapijam i biadolę,znajduję tak mi się wydaje wymówki,zawsze coś,zmęczenie,kłótnia z mężem,problemy z dziećmi..a to przecież chleb pofszedni,codzienność i zawsze ze mną będzie..to moje życie...muszę je zaakceptować?...nie chcę siebie takiej grubej,nieatrakcyjnej..smutnej..nie chcę!!!!

  • Campanulla

    Campanulla

    23 stycznia 2020, 14:32

    Zakończ więc tę znajomość, zrób coś.

    • Aniolekkkkkk

      Aniolekkkkkk

      26 stycznia 2020, 17:34

      jaką znajomość mam zakończyć,nie bardzo rozumiem

    • Campanulla

      Campanulla

      28 stycznia 2020, 15:26

      Znajomość ze slodyczami, żarłem.

  • justi_cb

    justi_cb

    21 stycznia 2020, 07:03

    Jak nie chcesz takiej siebie to zacznij działać! My Cię możemy wesprzeć, kopnąć wirtualnie w tyłek jak nie będziesz się trzymała założeń, ale sama musisz podjąć działania. Zastanów się czego chcesz, wyobraź sobie jak się będziesz czuła jak to osiągniesz i dąż do tego. Takie zmiany sa wspaniałe! Najgorzej zacząć, później jest już tylko łatwiej. Trzymam za Ciebie kciuki a Ty zawalcz o siebie!

  • Kolastynka

    Kolastynka

    20 stycznia 2020, 22:54

    Póki sobie nie poukładasz w głowie tego wszystkiego to nie będzie łatwo.. Ty jesteś najważniejsza, nie mąż, nie dzieci, tylko Ty, pamiętaj o tym. 🙂

    • Aniolekkkkkk

      Aniolekkkkkk

      21 stycznia 2020, 21:09

      staram się uporządkować moje priorytety ale jak piszesz to nie jest łatwe najważniejsze są dla mnie dzieci potem ja...ale muszę zawalczyć o siebie...dziękuję

    • Kolastynka

      Kolastynka

      21 stycznia 2020, 21:39

      Też tak mam, tysiąc razy pomyślę o dziaciakach, a raz o sobie 🙂 ale jeśli mama nie będzie szczęśliwa to i dzieci nie 🙂

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    20 stycznia 2020, 18:32

    Musisz zaakceptować to, że zawsze będą przeszkody, wymówki i problemy. Trzeba tylko nauczyć sobie z nimi radzić i walczyć mimo to, że są. Pomału krok po kroku zacznij zmieniać nawyki, zacznij od małych rzeczy :) I staraj się znaleźć zastępstwo dla tych złych. Np gdy jesteś zła czy nieszczęśliwa to zamiast zajadać emocje postaraj się wyjść na spacer, porozmawiać z przyjaciółką - zrobić cokolwiek co ci poprawi nastrój poza jedzeniem i piciem. Też ciągle jest to mój słaby punkt, jedzenie emocjonalne. Ale staram się za każdym razem walczyć. Wiadomo raz lepiej, raz gorzej, ale najważniejsze to się nie poddawać. Uda ci się :*