Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam wesołą, gadatliwą istotką. Obecnie jestem znudzoną kurą domową. Taką bez wyzwań, bez ciekawych rozmów...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4104
Komentarzy: 33
Założony: 20 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 8 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anira

kobieta, 44 lat, Kraków

170 cm, 91.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Kurcze tak chciałam być racjonalna w te święta i poległam:(  Mam ochotę płakać. Ale NIE, muszę tą porażkę potraktować, jako kop w tyłek, jako kolejny dowód, że muszę się wziąć za siebie. 

2 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Już jestem po śniadanku i muszę przyznać, że słodkie grzanki z bananem i czekoladą były pyszne (choć nie lubię chleba na słodko). I porcja dla mnie za duża, nie zjadłam całej:)

Na razie podchodzę do diety z dużym zapałem i to mnie cieszy. Muszę wciągnąć mamę, to będę mieć większą motywacje, bo będziemy się ścigać:)

1 kwietnia 2015 , Skomentuj

Jest już dieta na jutro, więc jutro wielki dzień... 

Niestety nie mogę ćwiczyć tyle, ile bym chciała, kolano na razie nie pozwoli. Ale po woli będę się starała robić coraz więcej.

A co do diety właśnie przypomniało mi się jak drogie jest zdrowe żywienie się.

Ale muszę schudnąć!

31 marca 2015 , Komentarze (3)

Doświadczenie mnie nauczyło, że odległe cele są trudne do osiągnięcia, lepsza jest metoda małych kroczków, więc teraz też tak planuję działać.

Krok 1 cel: 84kg czyli -5kg

31 marca 2015 , Skomentuj

Od czwartku dieta... Czy to rozsądne zaczynać odchudzanie przed świętami? Według mnie tak. Bo święta będą świetnym testem dla silnej woli. Wiem, że nie uda mi się przestrzegać diety w 100%, ale teraz mam największą motywację, więc chcę wystartować nim ochłonę. Poza tym, jeśli nie zacznę przed świętami, to będę mieć świetną wymówkę w święta by jeść wszystko...

30 marca 2015 , Komentarze (8)

Ważyłam już 70kg... i znów wpadka. Nie raczej znów się usprawiedliwiam. Dwa lata zajęło mi osiągnięcie wagi 89kg. Koszmar. I pewnie bym nic z tym nie zrobiła, gdyby nie zdjęcia z niedzieli palmowej. Jak się zobaczyłam, to coś we mnie pękło. Wiedziałam, że ważę strasznie dużo, ale zobaczenie tego, to koszmar. Planuję w sierpniu wakacje, więc do tej pory muszę jakoś dać sobie ze sobą radę. Koniec ze słodyczami, masłem i śmietaną. 

23 października 2012 , Komentarze (1)

Nie uda mi się plan by osiągnąć 72kg w październiku.... Szkoda...

11 września 2012 , Komentarze (1)

Zmiana trenera na siłowni zaowocowała wzrostem poziomu motywacji do wartości nieopisywalnych. Podoba mi się to i chcę to na maksa wykorzystać. Jutro jestem umówiona z Marcinem na omówienie diety. 
No to ruszamy!!!
1. cel 61kg, czyli 17kg w dół
2. początek: 78kg 11-09-2012
etap I: 72kg 31-10-2012
etap II: 66kg 23-12-2012
etapIII: 61kg 12-02-2012
etapIV: utrzymać wagę 61-62kg

13 lipca 2012 , Komentarze (6)

Dołuje mnie spadek mojej motywacji... Nawet chwyciłam się za słodkie:(

29 czerwca 2012 , Skomentuj

Jutro impreza-imieniny moje, męża i córci. Jestem w szoku, bo tak zaplanowałam menu, że na jutro mi praktycznie nic nie zostanie do zrobienia:) Przynajmniej jak goście przyjdą, to będę pełna werwy:)