Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

2 konto :) 1 założone rok temu-POLEGŁAM-waga wróciła

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1303
Komentarzy: 14
Założony: 3 lutego 2015
Ostatni wpis: 13 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anitulli

kobieta, 28 lat, tomaszów mazowiecki

163 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 lutego 2015 , Komentarze (1)

Hejo (wpis z 12.02)

No dzisiaj tłusty czwartek nie dajmy sie zwariować z rygorystyczną dietą :) Tradycja jest, więc chociaż jednego pączka można zjeść. Ja wciągnęłam 2 :P w porze obiadowej. Jednak wieczorem koło 19 zaliczyłam taką konkretną "kolację".

Jak pisałam od poniedziałku podjęłam wyzwanie na facebooku, są tam gotowe treningi playlisty i nie trzeba nic szukać :) zawsze dorzucam jeszcze coś od siebie jakieś cardio na spalanie itp. Daje link: https://app.vitalia.pl/pompujemy-posladki-miesiecz... Do końca ferii pewnie jakoś wytrwam ale boje się, że jak wrócę do szkoły to wszystko przepadnie ..

11.02 zaliczyłam swój kolejny marszobieg, jednak bardzo zaczęły boleć mnie stawy piszczelowe :( i ogólnie takie zakwasy mam po tych treningach boli jak cholera ale mam chęci do tych ćwiczeń :) Chciałabym po pierwszym miesiącu zobaczyć jakieś efekty ale boje się, że jak nie przestrzegam jakiejś konkretnej diety to będzie jedna wielka duppa ..

Dzisiejsze menu:

Śniadanie (11): 2 kanapki z białym serem i powidłami (przed szklanka wody)

Obiad (14): 2 pączki z marmoladą, cappuccino

"Kolacja" (19) w zajeździe: miska grochowej, kulka ziemniaków, mielony i surówki

11 lutego 2015 , Komentarze (2)

Witam, witam

Znowu mnie trochę nie było ale jakoś brak czasu mi doskwiera... pogoda nie dopisuje, więc nie mam kiedy pobiegać :( niby każda pogoda dobra na bieganie ale jak spadł snieg to mi sie buty ślizgają, więc wole nie ryzykować :) Dzisiaj już plucha myśle, że jutro już będzie można wyruszyć na marszobieg! Wzięłam się też za wyzwanie na facebooku i od poniedziałku zaczęłam ..dopiero 2 dni treningów za sobą no ale ważne chyba, że cos robię, prawda? :)

Z jedzeniem jest różnie ferie mam, więc wstaje koło 10-11 i wychodzi mi tak okóło 3-4 posiłków dziennie. Dzisiaj np mialam strasznie zabiegany dzień na 12 paznokcie hybrydowe (mój pierwszy raz :)) chcialam jakoś ładnie na walentynki wyglądać. Trochę z nimi zeszlo, bo aż do 15 później przegląd z samochodem, dentysta z mamą, jakiś sklep, później z M na stację no i tak wyszlo, że wylądowaliśmy na chińskim :(( ale wzięłam jakiegoś kurczaka bez panierki takiego z warzywkami i ryz z surówką.

Więc moje dzisiejsze menu:

Śniadanie (11): 2 naleśniki z białym serem, bananem i dosłownie kropeczka nutelli.

Obiad (16): Miska krupniku

Kolacja (18.30): kurczak orientalny z warzywami, ryż, surówka

godzina 00.00 SKOŃCZONY TRENING ! :P

i zaczęłam pić dużo dużo wooodyy !

POZDRAWIAM :*

PAZURKI :D :)

8 lutego 2015 , Komentarze (2)

Hejo. Ostatnio nie wchodzilam, ponieważ małe przeziębienie mnie dopadło i musiałam odpuścić bieganie w piątek :((( jednak w sobotę nadrobiłam i jak do tej pory to mój 3 marszobieg- NAJLEPSZY 4,22 KM, 33 MINUTY, 365 KCAL! :D  Później pojechałam sobie z Chrzestną do roboty z taką fotobudką na wesele...jezu jakie piękne wesele normalnie marzenie ! :) jednak jak praca to i z jedzeniem trochę gorzej.. jak zjadłam obiad o 16 tak nic do 23 a o 23 kotlecik devolay z serem :(  do domu wróciłam po 1 w nocy, więc dzisiaj spanie do 13 i od razu na obiad; ziemniaki, buraczki, schabowy :) Pozdrawiam. 


aaa i prócz biegania zaczęłam sobie robić brzuszki, nożyce i takie tam duperelki rano i wieczorem :) i planuję zakupić rowerek stacjonarny co o tym myslicie?? ;>>>

5 lutego 2015 , Komentarze (3)

Dzisiaj zły dzień :(Gdy robiłam sobie śniadanie płatki musli i chciałam dodać czekolady gryząc ją nadłamał mi się ząb dokładnie 6 na dole..płatki jakoś przełknęłam jednak z obiadem gorzej..ząb boli a mam dość zdrowe i mocne zęby, więc trochę się załamałam, bo dopiero wszystkie wyleczyłam. Na 19 idę do dentysty i cholercia boję się :/ Dosyć żali podaje moje dzisiejsze menu :) 

Śniadanie: garść musli z mlekiem i gorzką czekoladą,

Obiad: (miał być kurczak z ryżem jednak nie mogę gryźć) shake z banana, mleka, brązowego ryżu i 300 ml mleka z cynamonem,

Podwieczorek (planuje): jakieś jabłko i herbatka 

Kolacja (planuje): kanapki z chleba żytniego z wędlinką z indyka, ogórek,  pomidorek (edit. kolacja o 21 :( 1 kanapka z pasztetem i pomidorem, 1 kanapka z wedlinką i pomidorem)

Co do aktywności nie biegam codziennie tylko 3 razy w tygodniu ustaliłam sobie PONIEDZIAŁEK, ŚRODA, PIĄTEK jak nabiorę wprawy dojdzie z czasem niedziela :)

Niedługo planuje dołączyć też jakieś ćwiczenia podjęłam wyzwanie na facebooku od 9 lutego zobaczymy co oni tam zapropoeą.o

edit. Podwieczorek i kolacja, którą jadam zazwyczaj do 20 nie wypaliły dziś w ogóle przez mojego nieszczęsnego zęba....

4 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj zaliczyłam swój drugi marszobieg :) 3.26 km, 26 minut, 240 kcal. 

Moje menu dzisiejsze było też zadowalające: śniadanie; omlet z 2 jajek z cebulą, szynką z indyka i pomidorkami obiad; ryż brązowy z mieszanką chińska i pieczonym kurczakiem, podwieczorek: jablko, banan i kolacja; sałatka z mięskiem drobiowym (ogórek, sałata, pomidor, pestki dyni, mięsko "z kebaba" tak w menu było.i do tego chlebek czosnkowy).

Dodam, że nie mam w planach prowadzenia jakiejś drastycznej diety tylko zależy mi na zdrowszym odżywianiu. Postaram się pisać tu co zjadam i mam nadzieję, że Wy kochane vitalijki powiecie czy jest  w miarę OKEJ ? :D :P pozdrawiam.

A i jeszcze jedno :) wszędzie na internecie piszą, że bieganie trzeba zaczynać powoli, najlepiej po 15-20 minut-bieg przeplatany szybkim marszem no i tak robię. Jednak u mnie w domu nikt nic nie wie na ten temat a jak wracam z biegania to każdy" o już tak szybko", "ale żeś się nabiegała :O". To jest dołujące, jednak nie chce mi się im tłumaczyć tego wszystkiego :( Czy Wy też macie takie demobilizujace sytuacje ?? 

4 lutego 2015 , Komentarze (3)

Witam:)

Postanowiłam założyć 2 konto. Pierwsze założyłam w styczniu 2014 niestety poległam a schudłam około 7 kg, jednak zaprzepaściłam to. Waga teraz znowu powróciła...

Moim celem teraz nie jest napalać się jakoś na odchudzanie czy gubienie wagi tak jak wtedy to bylo. CHCE ZACZĄĆ BIEGAĆ swój 1 bieg zaliczyłam 2.02.15 tak mnie jakoś natchnęło, żeby  znaleźć sobie jakieś zajęcie dla poprawy zdrowia i wyglądu ciała. Bieg a raczej marszobieg trwał około 20 minut- 3 km, na same początki nie wolno szarżować ~!  Drugi cel KONIEC ZE SŁODYCZAMI, FAST FOODAMI, SŁODKIMI NAPOJAMI ! Zakupiłam zgrzewkę wody niegazowanej :) Jeść jako tak będę starała się w miarę regularnie, jednak gotować samej sobie to co bym chciała nie pozwala mi sytuacja gdyż mam 19 lat i mieszkam z rodzinką jeszcze ale Oni nie gotują tak niezdrowo  :) Mam nadzieję, że takimi małymi kroczkami gdzieś zajdę.