Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
efekty po miesiącu ćwiczeń


Dziś mija równo miesiąc odkąd ćwiczę. Robię na zmianę treningi Jillian Michaels, Ewy Chodakowskiej i pilates. 30-60 minut dziennie przez 5 dni w tygodniu, oprócz niedzieli.
Efekt wymiarowy po 30 dniach niespektakularny, bo -1 kg, -1 cm w talii, -1cm w udzie. Reszta wymiarów bez zmian.
Jest jednak spory efekt wizualny. W lustrze wyglądam znacznie lepiej, boczki zmalały, brzuch zrobił się bardziej napięty, elastyczny, nie jest już taki pulchny i miękki (jak drożdżowe ciasto). Dostaję komplementy od ludzi, których nie wtajemniczyłam w moje postanowienie ćwiczeń. Mówią, że schudłam, że ładnie wyglądam.
Największe zmiany czuję w samopoczuciu i ten efekt odczuwalny jest dla mnie największy. Mam o wiele lepszą kondycję. Nie męczę się tak, jak przed miesiącem. Robię spokojnie wszystkie powtórzenia ćwiczeń (przed miesiącem nie wytrzymywałam wszystkich powtórzeń). Treningi cardio to teraz przyjemność. Mam więcej energii. Częściej mam dobry nastrój. Czuję się wyraźnie lżejsza, choć na wadze nie ma aż takiej zmiany. Ja czuję się na 57 kg, choć waga pokazuje więcej.
Po miesiącu zamierzam kontynuować ćwiczenia.
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w punkcie startowym.
Może teraz je zrobię, żeby mieć punkt odniesienia po kolejnych 30-stu dniach.

  • Przy...kosci

    Przy...kosci

    10 lutego 2013, 15:04

    Qurcze-ja po 15 minutach cwiczen juz nie moglam wytrzymac a Ty dajesz rade 60 minut-pogratulowac!!!

  • flowerflowerflower

    flowerflowerflower

    9 lutego 2013, 12:05

    Ale mnie zmotywowałaś tym wpisem!!!!! :-) gratuluję, myślę że efekt wizualny jest zdecydowanie ważniejszy od wymiarów i kg :)