Dzisiaj 23 dzień kolejnego etapu starań o lepszą mnie. W niedziele padał cały dzień deszcz i nie zaliczyłam niedzielnego treningu NW. W zamian 45 min ćwiczyłam na orbitreku. Tak jak pisałam wcześniej w niedzielę miałam gości na urodzinach męża. Chcąc nie chcąc wpadło do brzucha trochę pyszności. Ale w sumie nie miałam ochoty w tym dniu walczyć z pokusami. Starałam się przygotować sensowne potrawy, tak, żebym nie szalała z jedzeniem. Oczywiście tort też wpadł, ale tak miało być. Kolejne, planowane większe posiłki będą dopiero na Święta i też mam nadzieję, że uda mi się to zrobić z głową. Po za tym nie mam zamiaru zawracać z tak obranej drogi. Chcę być szczupła i dopnę tego. Zrealizuje swój cel. Pewnie długo to jeszcze potrwa, ale mam nadzieję, że się uda. Dzisiaj powinnam zgodnie z planem zaliczyć poranny NW, ale nie miałam czasu. W zamian ćwiczyłam 60 min na orbitreku. Liczy się systematyka, konsekwencja i każda forma ruchu. Będę super wysportowaną, szczupła laską! Musze być tylko konsekwentna i wytrwała. Sukces coraz bliżej!
Weronika.1974
22 marca 2014, 16:23zarażam się Twoją energią!!!! ja też BĘDĘ CHUDA!!!!
Niecierpliwa1980
19 marca 2014, 07:32Ależ Ty masz energię i wiarę! Daj nieco :-)))
Izek31
18 marca 2014, 20:27Z taką motywacją i nastawieniem na pewno będziesz szczupła laska :o)
evelevee
18 marca 2014, 20:20Łączę się z Tobą w konsekwencji i wytrwałości w osiągnięciu celu! Nie można się odchudzać bez końca- zdobędziemy super sylwetkę i utrzymamy ją na wieki wieków. Amen.
GruuubyGrubas
18 marca 2014, 19:35Dokładnie :) Tak trzymaj! :) Powodzenia! :D