Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no więc tak


Dziś po przemyśleniach nad moim nieefektywnym odchudzaniem, stwierdzam, że będę się bardziej starać i bardziej pilnować kalorii. Poza tym zmniejszę ilość chleba (szloch)

Cóż, jestem zdecydowana pożegnać się z moim brzuchem, tłustymi nogami rękami plecami i tyłkiem ;)
Już nieśmiało planuję, że na wakacje pojedziemy sobie nad morze; bardzo lubię morze:) Byliśmy 2 lata temu i byłam gruba.
W poprzednim (2015) pojechałam nad jezioro i byłam baardzo gruba, nigdy jeszcze nie byłam tak gruba jak na tych wakacjach, paskudnie się czułam, jak stara klempa. Już nie chcę wakacji w wersji XXL ;)
Jak zobaczyłam swoje zdjęcia z tych wakacji...o matko i córko; co za wstyd :(

Dziś było 1700 kcal: 

50 g suchej kaszy jaglanej 180
180 g 1 jogurt 120
2 łyżeczki ksylitolu 17
5 g musli (jako posypka) 15
10
342
3 jajka 210
łyżeczka masla 40
kromka z maslem 100
350
żurek z jajkiem i szynką 110
kotlet z polędwicy 250
ziemniaki 80
łyżka buraczków 25
465
orzechy wł 20 g 128
łyzeczka miodu 40
1 male jabłko 30
198
2 kromki 
biały ser
dżem

350
  • Kasia7111

    Kasia7111

    6 stycznia 2016, 20:38

    Dużo wegli mało warzyw. Taki wniosek mi się czytając Twoje menu. Jezeli nie szkoda Ci kasy wykup diete na Vi i nie bedziesz się męczyć kombinowaniem :-)