Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skalpel: ilość: 1


Dziś poćwiczyłam skalpel i muszę przyznać, że robię go coraz lepiej; dziś prawie do końca trzymałam się równo z Ewą, różnica między pierwszym razem a dziś jest b. duża, o wiele większa niż mogłabym się spodziewać po tak krótkim czasie (ok. 2 tygodnie?)
Kupiłam sobie książkę Pawlikowskiej "moja dieta cud"; wiedziałam na co się piszę, ale w tym tomie to już przesada; bez przerwy pyta "rozumiesz?!" Jakby czytelnikami były jakieś opóźnione w rozwoju ameby..

  • mania_zajadania

    mania_zajadania

    8 stycznia 2016, 09:48

    Jeszcze chwila i w takim tempie wyprzedzisz Ewkę;) Super że takie postępy i morale dobre:)

    • anna.anna24

      anna.anna24

      10 stycznia 2016, 01:07

      ...Postępy na wadze: nie zanotowano :/

  • Kasia7111

    Kasia7111

    8 stycznia 2016, 08:27

    Też przechodzilam przez kolejne etapy wtajemniczenia w skalpelu i szło mi coraz lepiej, ale przestałam robić dywanowki na rzecz cardio. Wiem ze to mi ciala nie wymodeluje, ale dla mnie ważne że w ogóle coś robię :-P Pawlikowska pewnie myśli, że jak ona blondynka to całą resztę trzeba pytać czy rozumieją ;-)

    • mania_zajadania

      mania_zajadania

      8 stycznia 2016, 09:47

      Hehehehehe cudowne podsumownie Pawlikowskiej:)

    • anna.anna24

      anna.anna24

      10 stycznia 2016, 01:06

      ha! dobre :) A też bym chętnie robiła cardio ale to dla mnie za trudno na razie