Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kobiece kształty są piękne i już!


Nie dbałam o siebie ostatnio, oj nie Wieczne wizyty w knajpach i słodkie wakacyjne lenistwo. Ku mojemu zdumieniu nie przytyłam w jakiś zatrważający sposób, ale czas wrócić do formy! Ostatnio lipiec poprzestawiał mi w głowie i zmienił moje myślenie o ciele... Nie mam ochoty być wysuszoną na wiór dziewczyną, która bardziej przypomina niezbyt atrakcyjnego chłopca niż kobietę. Oczywiście nie oznacza to, iż mam zamiar zapuścić brzuch. Na razie zastanawiam się jaka waga pozwoli mi być w dalszym ciągu posiadaczką kobiecych kształtów, jednocześnie będąc szczupłą. Myślę, iż waga w okolicach 66 kg jest ok. Jak na razie nie zmieniam celu;) 

A co do diety to teraz przede wszystkim stawiam na aktywność fizyczną i modelowanie sylwetki ćwiczeniami. Aaa! I polecam wszystkim serdecznie dietę Montignaca! To najlepsza, najskuteczniejsza dieta na jakiej byłam. Mimo tego, iż przez ostatni miesiąc nie trzymałam żadnej diety, a momentami uskuteczniałam obżarstwo, nie wystąpił efekt jojo! Na tej diecie człowiek nie czuje się głodny (i nieszczęśliwy z tego powodu) i ma pełno energii! Dieta jest najzdrowszą i najprzyjemniejszą dietą jaką znam! Połączona z odrobiną wysiłku fizycznego przynosi fantastyczne efekty! Trzeba się początkowo zapoznać z zasadami tej diety, które łatwo wchodzą w krew. Jednak osobom, które się decydują na tę dietę polecam solidne przestudiowanie jej zasad;) Love;*

P.S. A na zdjęciu potwierdzenie tytułu wpisu;)