Dzien zwyczajny....parę suchych kromek wasy.... 3 zboża całkiem całkiem są, 1 buła ze wszystkim.... masło, padlina,pomidor,ogórek,salata.... kubek Knora 1 100g kabanosa drobiowego. Tak sobie....ssie mnie w żoładku, ale muszę odrobić to co spieprzyłam w zeszłym tygodnu... w niedzielę chcę już wazyc tyle co jest napisane na pasku.... dostałam zaproszenie na kulig i impreze walentynkową.. hmm.... i nie wiem co ze mną, bo kiedyś byłabym pierwsza na takiej imprezie a dzis skłamałam i odmówiłam, ze już mam zaplanowany wieczór jutrzejszy..... przez tą swoją wagę zamkęłam się w domu.... odizolowałam większość znajomych.... bez sensu...
karinadulas
13 lutego 2010, 05:53mysle ze nanuska6778 ma dobry pomysł!! wyjdz z domu, dobre samopoczucie pomaga chudnąc, miłego dnia
nanuska6778
13 lutego 2010, 01:20Tylko na "byki" nie zwracaj uwagi. U mnie nastepuje "wtórny analfabetyzm":-))) Spadam, bo padam, a dziecko, jak znam życie, zrobi pobudkę o 8.00:-((( Miłych snów:-)
nanuska6778
13 lutego 2010, 01:07To teraz oddzwoń, że jednak tamta impreza się odwołała i jesteś dyspozycyjna:-) Nie izoluj się. Przecież Twoi znajomi nie sa nimi w zależnosci od wagi... No, i chyba byś nie chciała, by tak było? No, proszę, zrób lekki wysiłek. Potem będziesz zadowolona:-) Pozdrowionka:-)
Sonne31
13 lutego 2010, 00:01hihihihi.....no wiesz, jak moglas nie pojsc na impreze walentynkową....????pewnie zakrecilabys nozką...a to tez strata kalorii.....poznalabys moze kogos milego...ale co ma wisiec , nie utonie....ja tez jakas taka zmeczona...ale jutro...ide na basen i na solarium..w przyszla sobotę mam duza impreze...80-te urodzinki mojego Tatusia!!!!no i chcialabym jakos wygladac....a wiec wracam do boju!!!dzisiaj mialam dzien obzarciucha i wcale nie jestem z tego dumna...ale jutro jest nowy dzien!!pozdrawiam serdecznie-Bernadette