Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16 dzien głodówki


Hi hi...jasne, że miało być w pozycji pozimej. Nie śpię na stojąco, nie nie.  Głodowanie bez żadnych zmian, samopoczucie też. Po pracy byłam na zakupach, i zakupiłam parowar ( ludzie, nie poznaję się ), 3 pary bucików, które od razu wpadły mi w oko (choć każda para zakupiona w innym sklepie) i kolejną książkę o głodówce. Do Młodego wieczorem przyszli koledzy, zrobiłam im zapiekanki bez żadnego ślinotoku i dostałam wielkie pochwały od młodzieży za pyszną kolację. I tak minął dzionek. A jutro koszmarna pora wstawania!!!!!! 5 rano!!! Ech, niecierpię  o tej porze zaczynac dzień. papatki....
  • maraena

    maraena

    25 marca 2010, 22:42

    a jaką książkę kupiłaś, czyją? Ja mam Malachowa, ale chętnie poczytam co innego, jeśli jakąś ciekawą lekturę znalazlas :)

  • nanuska6778

    nanuska6778

    25 marca 2010, 22:31

    Rzuciłam, rzuciłam, to taki "wypadek przy pracy", albo przerywnik:-) Buziaki:-)

  • sunflowers1987

    sunflowers1987

    25 marca 2010, 22:18

    16 dzień?? szok!! to nic nie jesz? a woda??