Ciągle chodzę głodna. Do wieczora jakoś wytrzymuję, ale za to pod koniec dnia, chodzę, szukam i ciągle chcę jeść. Na razie udaje mi się oprzeć słodyczom. Białemu pieczywu niestety nie, wczoraj jadłam białą bułę - wieczorem!!!! i dziś rano też.
Ciągle chodzę głodna. Do wieczora jakoś wytrzymuję, ale za to pod koniec dnia, chodzę, szukam i ciągle chcę jeść. Na razie udaje mi się oprzeć słodyczom. Białemu pieczywu niestety nie, wczoraj jadłam białą bułę - wieczorem!!!! i dziś rano też.
schudne15-25-50kg
3 kwietnia 2016, 12:17najlepiej się czymś zająć. np czytaniem czy spacerowaniem to drugie jest połączaniem pożytecznego z przyjemnym. początki zawsze takie są .... trudne:(
CookiesCake
3 kwietnia 2016, 11:12Ja obstawiam że Ci to w głowie siedzi, że musisz koniecznie zjeść, bo jak nie to nie wiadomo co się stanie... zajmij się czymś wieczorem, potem do spania i po problemie, nie chodź koło lodówki ani szafek z jedzeniem
sarna88
3 kwietnia 2016, 11:09u mnie podziałało systematyczne jedzenie posiłków. wartościowych bez jedzenia śmieciowego (w pamiętniku foto menu) co ok 3 godz i po 3 dniach głodna nie chodzę :D powodzenia
annano
3 kwietnia 2016, 13:34To prawda. Musze wytrzymać tylko pierwsze dni. Mi po wysiłku odechciewa się jeść. Wniosek prosty. Jak najdzie silna pokusa to zamiast do lodówki na marsz obieg np.
sarna88
4 kwietnia 2016, 00:07świetny pomysł :) powodzenia
Nynka89
3 kwietnia 2016, 10:51Wieczorem sie najbardziej chce jesc...to norma.po jakims czasie zoladek i caly organizm sie przyzwyczai ze wieczorami nie dostaje kalorii.troche to potrwa,bedzie ciezko,ale dasz rade na pewno.
Barbie_girl
3 kwietnia 2016, 10:42moze masz za malo kalori w ciagu dnia i dlatego tak Cie ciagnie wieczorem ??
annano
3 kwietnia 2016, 10:44Raczej nie, na razie tylko ograniczyłam słodycze i staram się jeść racjonalnie, nie ograniczyłam jeszcze ilościowo posiłków.