Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
okno kuchenne....


witajcie,

w niedziele nad ranem wrocilam do domu i do tej pory nie umie sie tutaj odnalezc...zawsze tak mam, ze po wizycie w domu chodze  do tylu kilka dni. Ogolnie pobyt w Polsce byl jak najbardziej udany, zalatwilam wszystkie urzedowe sprawy, zakupilam pare fajnych rzeczy (nowe firanki do kuchni), posprzatalam bratu dom, umylam okna, zorganizowalam opal i drzewo na zime, wezwalam fachowca od pradu i cieplej wody- bardzo, bardzo pracowity tydzien. Pomoglam ile moglam i wyjechalam usatysfacjonowana, ale tutaj dopiero odchoruje to- czuje sie strasznie zmeczona! Pogoda u mnie nie pobudza do dzialania, caly czas mam typowo jesienna aure- pada deszcz, jest chlodno a ja leze pod kocykiem, odpoczywam, pije ciepla herbatke z domowym sokiem malinowym i ciesze sie spokojem. W najblizszym czasie nie planuje wyjazdow, jedynie w styczniu planujemy poleciec do Stanow ale o tym innym razem...Wczoraj bylam po tygodniowej przerwie na silowni-bylo ciezko,ale dalam rade. Do Polski zabralam ze soba rzeczy na silownie i jechalam z twardym postanowieniem, ze bede miala normalny trening 3 razy w tygodniu tak jak tutaj, ale natlok tych wszystkich spraw rozwalil mnie na lopatki i wieczorami bylam tak padnieta ze odpuscilam. Po powrocie stanelam na wage i oslupialam- stracilam 1kg, mimo ze grzeszylam i jadlam zupelnie inaczej niz mam w moim jadlospisie, nie cwiczylam, ale sadze ze to stres i ta gonitwa...

Ponizej wstawiam zdjecia 2 firanek kuchennych-ktora podoba Wam sie bardziej???? Jedna zostawilam bratu a druga zabralam ze soba i ciekawa jestem czy dobra zabralam...?

trzymajcie sie i do nastepnego papa

  • angelisia69

    angelisia69

    15 września 2015, 16:18

    slicznie,odrazu atmosfera lepsza ;-)

  • SylwiaS1974

    SylwiaS1974

    15 września 2015, 14:25

    Jak dla mnie nr 1 wygrywa. Może dlatego, że lubię mieć dużo światła dziennego.