Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 26 i 27.


Witajcie :D To tak... przez te dwa dni moją dietę trafił szlag. Nie ćwiczę, nutelle jem... nie piję 2 litrów wody na dzień... po prostu totalna masakra. Koniec szkoły, całe dnie teraz w domu, poświęcone nauce. I wtedy najbardziej chce mi się podjadać... i idę do kuchni i biorę sobie a to kromkę chleba z nutellą.... a to jakąś czekolade... dawno już nie jadłam jabłek, jogurtów ;( jak chodziłam do szkoły, to moja dieta była normalna, rano trochę płatków albo czegoś, potem w szkole jabłko albo jogurt, i dopiero w domu jakaś lekka kolacja. Muszę ułożyć jakieś menu, ogarnąć wszystko i znaleźć czas i na naukę i na ćwiczenia. Ale to jutro, dzisiaj to dokończę jeszcze wypracowanie na korki i idę spać. Dobranoc :)