Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Post Dr Dąbrowskiej - dzień 8-9


Czas szybko leci, a ja nawet nie czuję, że jestem na poście. Nie jestem ani głodna, ani zmęczona. Nawet nie mam ochoty na 'normalne' jedzonko. Chyba przez tych kilka lat nauczyłam się w końcu przyrządzać smaczne i postne potrawy 😁. Post upływa mi bardzo lekko, zastanawiam się nawet czy w końcu nie spróbować 6 tygodni (4 to mój rekord). Budzę się bladym świtem (chociaż zazwyczaj nie mogę się dobudzić) i już nie mogę zasnąć, tak było też podczas poprzednich postów. Ze smutnych nowin - tutaj (w Holandii) nie mogę znaleźć czerwonych buraków do ukiszenia. Dlatego na razie podjadam kiszone ogóreczki od mojej mamy 🤗.

Menu na wczoraj i dzisiaj:

-  jabłka

-  kiszone ogórki

-  grejpfrut

- leczo

- koktajl z jarmużu, jabłka i cytryny

- mix sałat z pomidorkami

  • LoveSchabowe

    LoveSchabowe

    15 kwietnia 2021, 09:28

    Nie masz u siebie polskich sklepów? Tam zawsze są buraki. Albo jakiś targ? Ostatecznie wpadnij do Hagi to się obkupisz :)

    • Anni_93

      Anni_93

      15 kwietnia 2021, 21:58

      Wlasnie nie mam w poblizu:( czasami buraki są w AH, ale tylko okazjonalnie :/. Kusisz mnie tym polskim sklepem, jak znajdę chwilę to podjadę do najblizszego😁 tylko pewnie na burakach sie nie skończy 😅

  • yohaulticetl

    yohaulticetl

    15 kwietnia 2021, 08:49

    Chyba pierwsze dni są zawsze najgorsze żeby się organizm przyzwyczaił, teraz pewnie będzie z górki :)

    • Anni_93

      Anni_93

      15 kwietnia 2021, 21:56

      Taka mam nadzieję, ze juz mnie zaden kryzys ozdrowieńczy nie dopadnie😁

  • Mirin

    Mirin

    15 kwietnia 2021, 07:31

    Świetnie sobie radzisz Anni, tak trzymaj!

    • Anni_93

      Anni_93

      15 kwietnia 2021, 21:56

      Dzięki Mirin za wsparcie! 💪😁