To rzeczywiście działa!
Jak zwykle poszłam spać nad ranem, przed chwilą ledwo wstałam.
Pierwszy raz, od nie pamiętam kiedy, poszłam spać GŁODNA.
Głodna nie powinnam, ale ponieważ zawsze to sobie wmawiałam, to chodziłam spać OBJEDZONA.
Jestem typową sową, lubię pracować w nocy, ale i przekąsić cosik wtedy lubię. I to kurcze zawsze wciągnę jakiś smakołyk tuż przed pójściem spać.
Przy okazji, tej nocy akurat zajęłam się wreszcie ustaleniem swojego kalendarza w myśl GTD Davida Allena - świetna sprawa, żeby się lepiej zorganizować - polecam.
No i dalej będzie zabawne...
Ponieważ poszłam spać głodna, schrupałam... mojego Męża... hłehłehłe.... się facet ucieszył... a ja szybciej zasnęłam
Wnioski? Przeżyłam - a więc można nie żreć.
No ale najlepiej - przestawić się na normalne pory snu - dla zdrowia, co? (ale śmieszny 'podjarany' ludek) MIŁEGO DZIONKA!
Inesseta
25 sierpnia 2010, 18:09Serdecznie zapraszam do tego przyłażenia ...
vieslava
25 sierpnia 2010, 11:34Każda forma ruchu jest cenna :) Pochwalam i pozdrawiam!!!
Inesseta
25 sierpnia 2010, 09:33I bardzo dziękuję za miły wpisik.Widzę ,że koleżanka też od niedawna na tym portalu. A najprzyjemniejsze to to ,że w podobnym wieku i z podobnym bagażem kilosków. Myślę ,że miło będzie się razem wspierać..? Ja nie lubię spać ,gdy burczy mi w brzuchu i jestem typowym skowronkiem .Wcześniej spać , wcześniej wstać.Pozdrawiam -Beata.