Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedzielne popołudnie


Witajcie,

Jak Wam mija niedziela?? Aktualnie siedzę i oczekuje księdza więc za nic w kuchni nie mogę się zabrać a w planach miałam zrobić pesto z bazylii i szpinaku na kolacje i koktajl.

Z racji tego, że nie bardzo wiem gdzie leży przyczyna, że tak opornie u mnie waga idzie w dół od zawsze postanowiłam założyć coś w rodzaju spisu dokładnie tego co zjadam w ciągu dnia i jeżeli w dalszym ciągu nie będzie rezultatów to pójdę gdzieś do poradnii chyba metabolicznej bo już nie wiem do jakich drzwi zapukać. 

Dzisiejsze menu:

  • szklanka wody z sokiem z cytryny, 3 kromeczki chleba razowego z serkiem, kiełbaską i pomidorem, kawa z mlekiem
  • jabłko i mała garstka pestek dynii
  • makaron tagiatelle z fasolką szparagową, płatkami migdałowymi, dwa klopsy drobiowe małe w sosie z porem na bazie wywaru z warzyw
  • szklanka wody
  • kawa z mlekiem plus 4 pierniki w czekoladzie mlecznej
  • koktajl z banana na bazie kefiru
  • 2 kromeczki z jajkiem

A to właśnie obiadek tylko zamiast groszku była fasolka bo groszku nie miałam. Na jutro nie mam jeszcze pomysłu :)

  • DorotaO35

    DorotaO35

    11 stycznia 2015, 17:42

    Zamiast pierniczków , trzeba było sobie zrobić kubek budyniu , ja sobie właśnie zrobiłam bo chodziło za mną coś słodkiego , budyń malinowy - nie cały kubek mleka dwie łyżeczki budyniu i łyżeczka cukru , wymieszać i do mikrofali , od czasu do czasu mieszając aż zgęstnieje , uważać żeby nie wypłynął ;)

  • czarnuszka.86

    czarnuszka.86

    11 stycznia 2015, 17:20

    Fajny ten obiadek:) Wydaje się bardzo smaczny! Pozdrawiam:)