Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
171 dzień diety, waga stanęła :-(


Cześć Skarby!

Niestety mam zastój :-((( Mimo regularnych posiłków, i ćwiczeń (może nie codziennych ale jednak...). Cóż, wstaję do job 4:50, wracam i około 17:30 jestem w domu. Mama i Jasiek się dogadują, choć Jantek (mix Antka z Jankiem) wycwanił się i wstaje już o 5:30 :-( Chce jeszcze mamę zobaczyć, cwaniaczek:-) Ale i mi jest miło móc go rano wyściskać, wytulić go przed pracą. Nadal jestem chora i to też mnie dziwi, że mimo choroby (angina pełną parą) waga się zatrzymała... Ale to chyba też efekt @ który powinien lada dzień przyjść...

Ale dość marudzenia. W pracy jakoś zaczynam się odnajdywać:-). Brakuje mi moich koleżanek, które przez grupowe zwolnienia poprzechodziły do innych firm:-( Zresztą te zwolnienia jeszcze trwają:-( Ale chyba takie mamy czasy. Nie mniej jest troszkę koleżanek, które zostały:-) Generalnie towarzystwo bardzo OK. Okazało się że mój przełożony nowy (facet) też jest na diecie, też liczy kalorie i je regularnie:-))) Jak się ucieszyłam że mamy te same "problemy" ;-))) hahaha:-) W każdym razie wdrażam się i myślę, że będzie OK.

Dziś się dowiedziałam że mój starszy brat (od 2007 na emigracji w UK) zaczął biegać, i biega po 3 godz dziennie, i zmienił dietę:-) Myślę, że mam w tym mały udział:-) Bardzo mnie to ucieszyło, normalnie prawie nałożyłam adidasy i sama pobiegłam, ale potem uświadomiłam sobie, że nie, za zimno i nie w moim "stanie".( Mam chrypę jakbym balowała i piła tydzień  bez przerwy, i krzyczała po nocach ;) W każdym razie "brzmię" strasznie;-)  )

Także nie rezygnuję, bardzo chcę dojść do swojego celu, to moje wielkie marzenie. Muszę zmodyfikować troszkę dietę, obciąć kalorie, (vitalia mi obcięła teraz kaloryczność, ale jeszcze się nie przestawiłam), muszę przejrzeć mój jadłospis i dopasować go do tego co mam w zasięgu lodówki:-)

Ogólnie jem zdrowo, dosyć często, obiady wożę do pracy, mam gdzie odgrzać i zjeść:-) Zawsze jem też jakąś owsiankę z jedną łyżeczką miodu (to za brak słodyczy), jeśli chodzi o kwietniowe wyzwanie trzymam się świetnie. Zgrzeszyłam raz z jedną kostunią gorzkiej czekolady, czyli jak mnie świetnie:-)))(puchar)

Ćwiczyć się staram, na rowerku jeździłam w czwartek i dziś również (41 minut. Dziś też mimo choroby miałam bardzo aktywny dzień, pranie z całego tygodnia (czyli prawie 5 pralek...bez komentarza), porządki, spaghetti dla rodzinki, sama wszamałam fasolową (końcówkę), i upiekłam im murzynko-piernik:-)

Poniżej parę fotek z ostaniach dni:

razowe z twarogiem i borówką:-)

tosty razowe z jajkami :)

naleśniki razowe z pieczonym jabłkiem i borówką (przed zawinięciem), mój wczorajszy obiad :-) robiłam je w czwartek wieczorem...

moja owsianka z bakaliami i kakaem :-)

A tak zakwitła mi forsycja :-)))rośnie przy skrzynkach z prądem i ładnie je "zasłania" :-) 

Także Kochani walczymy!

życzę udanej niedzieli i buziaki

Ania(kwiatek)

  • anulka19801980

    anulka19801980

    13 kwietnia 2016, 09:13

    Oj nie było mnie trochę i brakowało mi tych apetycznych fotek:)) Widzę, że wróciłaś do pracy. Ania wagą się nie przejmuj jak trzymasz dietę, w końcu ruszy. ja mam takie zastoje średnio co 2 kilo spadku. Niestety najdłuższy trwał ponad miesiąc ale potem zaszło więcej niż przypuszczałam. Trzymaj się dzielna kobieto z nadmiarem obowiązków, buziaczki:)))

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    11 kwietnia 2016, 14:56

    Brawa dla brata :) a wagą sie nie przejmuj :) w koncu ruszy ;)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      11 kwietnia 2016, 20:04

      Mam nadzieję,buziaki!

  • aumaja

    aumaja

    11 kwietnia 2016, 09:01

    Ja też mówię minie :). jestem po trzytygodniowym zastoju, kiedy naprawdę byłam bliska poddania, i minęło, tak po porostu. Głowa do góry!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      11 kwietnia 2016, 20:04

      Wow,super!!!! Gratuluję wytrwałości!!!buziuak

  • doloress1988

    doloress1988

    10 kwietnia 2016, 22:47

    Spokojnie ;) waga znów zacznie spadać ;)) pełen podziw dla brata -za 3h biegania :D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      11 kwietnia 2016, 20:03

      Oj tak,ja też jestem zaskoczona;-) buziaki!

  • iw-nowa

    iw-nowa

    10 kwietnia 2016, 22:30

    Zastoje niestety trzeba przeczekać, robiąc swoje. Jeszcze Cię Twoje ciało nagrodzi, powalcz tylko dalej. :) Powodzenia

    • Anulka_81

      Anulka_81

      11 kwietnia 2016, 20:02

      Pewnie,masz reację:-) buziaki!

  • Melanieee

    Melanieee

    10 kwietnia 2016, 19:38

    Aniu! zdrowiej! Zastoj niestety w trakcie dety to normala sprawa:( Fajosko, ze szef na diecie bo rozumie co znaczy regularnie jesc. Ja w pracy mialam wlasnie najbardziej z tym problem. Waga ruszy, badz cierpliwa:) Dobrego tygodnia pracy kochana:) BUziaki!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 21:44

      Dzięki Kochana,buziaki!

  • Beatky

    Beatky

    10 kwietnia 2016, 18:38

    Jeśli mogę wtrącić pare słów. Nie obcinaj kalorii, zmień dietę. W każdym posiłku masz węglowodany (chleb), który nieustannie powoduje wyrzut insuliny, która zasila komórki tłuszczowe. polecilabym więcej białka i tłuszczy, które sycą na dłużej i nie powodują przyrostu tkanki tłuszczowej. Wprowadź zmiany powolutku. Niedługo dodam u siebie pare fajnych i zdrowych przepisów na śniadania, do pracy, które robi sie szybko a nastrój i energia bedzie- gwarantowana :-) Koniecznie odpuść sobie cwiczenia w czasie choroby, organizm potrzebuje sił do walki z choróbą! Życzę spokojnej niedzieli i wszystkiego dobrego :-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 19:15

      Dziękuję pięknie chętnie skorzystam:-) buziaki

  • sarna88

    sarna88

    10 kwietnia 2016, 14:45

    Hej, u mnie też ostatnio stała ale nie poddałam się i po 4 dniach kilo w dół :D trzymaj się i powodzenia

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:05

      Wow,brawo!!!!!

  • cambiolavita

    cambiolavita

    10 kwietnia 2016, 10:46

    Wspaniale, ze zainspirowalas brata do zdrowego stylu zycia, to jest zawsze wielki sukces, kiedy nasza postawa sprawia, ze inni chca zrobic cos dla siebie samych!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:04

      Oj tak:-))))

  • xwxexrxoxnxixkxa

    xwxexrxoxnxixkxa

    10 kwietnia 2016, 10:05

    O jak super hehe szaf na diecie hihi brat biega ;) ja tez wroce ;) hihi buzial

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:03

      Cieszę się bo już się za tobą stęsniłam:-)

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    10 kwietnia 2016, 09:30

    Właśnie nie mam w ogrodzie forsycji a bardzo lubię. Mam nadzieje ze w weekend się podleczysz

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:02

      :-) a warto bo to jedna z pierwszych kwitnących roślin:-)

    • Annanadiecie

      Annanadiecie

      10 kwietnia 2016, 20:18

      Co do zastoju to trzymasz się jadłospisu? Może napisz do Dietetyka o modyfikacje... a co do nadrabia nią prania w weekendy mój patent: nastawia pralkę wieczorem i rano mąż wiesza. Albo wrzucam wieczorem, włączam rano i wieszak po pracy - może teściowa by ci powiesił? Skoro masz dla rodziny tylko weekendy szkoda je marnować na pranie;-)

  • Doma19

    Doma19

    10 kwietnia 2016, 07:56

    A wedlug mnie , przynajmniej w tym menu , jest zdecydowanie za duzo wegli ktore moga powodowac zastoj a brak jakiegos pelnowartosciowego bialka . Chyba ze tak zjadlas tylko tego dnia ,bo nie za bardzo sledze Twoj pamietnik :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:01

      To nie jest menu z jednego dnia:-) jem i białko i wasrzywa;-) buziole:-)

    • Doma19

      Doma19

      10 kwietnia 2016, 20:15

      A to przepraszam moj blqd:)

    • Doma19

      Doma19

      10 kwietnia 2016, 20:15

      Błąd*

  • am1980

    am1980

    10 kwietnia 2016, 06:39

    ależ narobiłaś mi smaka na naleśnika...chyba sobie zrobię na śniadenia, a co do pracy...masakra tyle czasu poza domem, ja jak wstawał, 0 4.50 tp chodziłam na 6 do pracy ale o 14,20 byłam w domu,,, teraz pracuję od 7-15...i prawdę powiedziawszy jest ok ale jak po 14 byłam w domu to naprawdę mnóstwo czasu jeszcze wolnego zostaje po południu, dobrze że idą długie dni...

    • Annanadiecie

      Annanadiecie

      10 kwietnia 2016, 09:33

      Ja pracuje 8-16 i uważam że to za długo. Po macierzyńskim pracowałam do 14 i było o wiele łatwiej. ... tylko nie mogłabym zaczynać wcześniej Bo sama ogarniam rano dzieciaki i odstawiam do przedszkola...

    • Annanadiecie

      Annanadiecie

      10 kwietnia 2016, 09:34

      ....tyle że mi dojazd do pracy zajmuje 15 minut. Nie 1.5 godziny jak Aniu tobie...

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 16:00

      Ja mam te cholerne dojazdy...ale taki life:-(

  • Maya27kc

    Maya27kc

    10 kwietnia 2016, 01:52

    Mi przed okresem potrafi wzrosnąć o kilogram do trzech, więc bez obaw. Teraz stoi, ale za to po okresie jaki spadek będzie!! :D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 15:58

      Mam nadzieję ;-) buziaki

  • agacina81

    agacina81

    10 kwietnia 2016, 00:06

    Aż 3 godziny? Dużo :) z drugiej strony dobrze, ze waga nie wzrosła :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 15:58

      Oj tak:-) on ma dużo czasu:-)

  • agacina81

    agacina81

    10 kwietnia 2016, 00:05

    Aż 3 godziny? Dużo :) z drugiej strony dobrze, ze waga nie wzrosła :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 15:56

      Oj tak:-) sama jestem zaskoczona że mu się chce.ale on ma taką pracę że ma dużo czadu i może :-)

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    9 kwietnia 2016, 23:49

    nawet jeśli waga na chwilę stanęła to nic, po prostu do odchudzania trzeba mieć morze cierpliwości bo efekty nie przychodzą od razu :(

    • Anulka_81

      Anulka_81

      10 kwietnia 2016, 15:55

      To fakt :-( buziaki ;-)

  • krcw

    krcw

    9 kwietnia 2016, 23:42

    to pewnie przez okres ta waga stoi wiec wkrótce ruszy ;):) mój brat tez atleta ;):P

  • mamciaaa

    mamciaaa

    9 kwietnia 2016, 22:45

    Strasznie ciężko pracujesz i waga ruszy, zastoje były, są i będą. Najważniejsze żeby je przetrwać i się nie poddawać. Strasznie długo pracujesz - musi Ci być bardzo ciężko. Trzymaj się dzielnie Piękna!!!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      9 kwietnia 2016, 22:51

      To fakt,8,5 godz w biurowcu,jak w fabryce;-) buziaki!!!

  • Weronika.1974

    Weronika.1974

    9 kwietnia 2016, 22:35

    Pewnie to za sprawą stresu przedpracowego, u mnie też zastój ;-( a Ciebie to podziwiam za te pobudki o 4.50 ja wstaję 2 godziny później i czasami mam ochotę jeszcze podrzemac ;-) 5 pralek ??? No nieźle ja miałam tylko 3 :-) Pozdrawiam :-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      9 kwietnia 2016, 22:50

      Ja teraz mam mamę i jej rzeczy też;-) poza tym miałam zaległość z niuedzieli byłej,i stąd tyle mi się uzbierało:-) buziaki****