Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiecie że czas i tak upłynie?

Dziewczyny, doszłam do motywującego mnie wniosku. CZAS PŁYNIE.


Tak, wiem, odkryłam Amerykę. Ale.. moje powiedzenie " od jutra " stało się w poniedziałek i to dziwne, bo powiedzenie "Od jutra" bardziej łączyło się z "Zacznę od poniedziałku" z czego nigdy (jak to zazwyczaj bywa) nie było realizowane. A teraz? Wiecie że po prostu stwierdziłam że poćwicze, bez żadnych postanowień.. i tak ćwicze juz 4 dzien z jednym dniem przerwy? Ciekawe jak długo to potrwa hiii hiii hi... Ale nawiązując do mojego odkrycia wszechświata, to naprawdę.. czasem się załamuję, jak ten czas leci, ale teraz jestem taka szczęśliwa, że zleciał a ja go nie zmarnowałam na kanapie z laptopem, hiiii hi! :D

Koniec tego śmiechu radości, bo przede mną podsumowanie dnia:

ŚNIADANIE: Dwie kromki, z naturalnym twarożkiem, sałatą, pomidorem, jajkiem i szczypiorkiem.

II ŚNIADANIE: CHICKENBURGER ( Zgrzeszyłam, bo tato taki był głodny na mieście.. OUPSSS)

OBIAD: Zupa krem brokułowa z grzankami, jedna chochla. Drugie danie, ryba w sosie koperkowym z piekarnika, z frytkami z piekarnika, z sałatą ze śmietaną.

Po obiedzie.. >>>>ŻELKI<<<< Pół paczki chyba poszło, no co ja poradzę że to uzależnienie :( 

KOLACJA: Grejfrut, kawałek arbuza.

ĆWICZENIA:  5 min skakanka, cardio mel b, boczki mel b, 60 pół brzuszków, 5 km rower stacjonarny. Łącznie okolo 1 godz 15 min treningu. Ciekawe ile to dało :PP


Za dwa tygodnie wyjeżdżam do Francji... o jak ja teego się boje, moja siostra kupuje tyle pysznego jedzenia, a zwłaszcza... TYLE PYSZNYCH DESERKÓW. A co najgorsza.. ja się NIE MOGĘ im oprzeć :D]:> Będzie walka!(strach) Ciekawe co na to moja przyjaciółka która jedzie ze mną, coś czuję wakacje w diecie.. A dobra, co ja się martwie na zapas :D 


DZIĘKUJE WAM ZA KAŻDE SŁOWO! TO DLA MNIE MEEEGA DUŻO!

  • cathleen.x

    cathleen.x

    28 sierpnia 2015, 21:29

    Zawsze mówiłam sobie "zrobię to jutro" , " zaczynam od jutra" , lub " w poniedziałek wszystko się zmieni", ale stwierdziłam, że z tym daleko nie zajęć i teraz kiedy coś chcę realizować, to nie zaczynam od jutra, a od zaraz bo inaczej nic nie osiągnę. Tak też właśnie było u mnie z ćwiczeniami. Nie ćwiczę niewiadomo jak długo, ale teraz ciesze się że nie marnuje czasu na siedzenie przy komputerze, tylko się ruszam ;)

  • hopeforthebest

    hopeforthebest

    28 sierpnia 2015, 20:39

    dokladnie tez calkiem niedawno doszlam do tego wniosku choc cwicze regularnie chyba ok 2 lat ;o, i cwiczac ta godzine dziennie kilka razy w tygodniu, wiele ona nam nie zmieni a jak wplywa na nasze samopoczucie i wyglad a czas rzeczywiscie bardzoo szybko zlatuje ;p