Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DAY 15 - menu trzeba przygotować dzień wcześniej
:(


05.06 był 15 dniem moich starań i dniem kiedy utwierdziłam się w tym iż trzeba sobie wcześniej zaplanować co będzie się jadło. Niby od dawna dobrze o tym wiem, ale zawsze brakuje czasu, by usiąść i policzyć, przygotować menu. Wystarczy przynajmniej przed danym posiłkiem policzyć sobie mnw. czy to co chcemy dać na talerz mieści się w granicach zaplanowanej ilości kalorii.. ale u mnie zwykle przed jedzeniem jest już taki głód ogromny, że nie w głowie mi obliczenia..
Zapewne znaczna ilość osób jest na takim etapie wdrożenia, że wystarczy iż spojrzą na dany produkt oraz jego ilość, czy na dane danie i już widzą ile ma kalorii, jaką wagę, ile węglowodanów itd.. 
Ja póki co nie jestem na takim poziomie wtajemniczenia : ) i chcąc otrzymywać efekty muszę się bardziej zmobilizować.
!!! MOBILIZACJA  MOBILIZACJA  MOBILIZACJA !!!

 I tak mój zbyt "pełny" JADŁOSPIS 05.06

śniadanie: śniadanie: bułka grahamka 227 + łyżeczka masła 38 + sałata ok 5 + ser gouda 90 + ok 2 łyżki kukurydzy 30 = 390kcal  

II śniadanie: serek danio 168 + 5 mini sucahrków pełnoziarnistych sonko 43 = 211kcal

obiad: szklanka makaronu świderki ok 160 + szaszłyki ok 120 + surówka ok 120 ? = 400kcal

podwieczorek: dwa naleśniki z dżemem  ok 410kcal
(mąka 2,5 szklanki 1115kcal ,mleko 3,2% 3 szklanki   400kcal, jajko 1 szt  78kcal, 16g cukru waniliowego 64kcal, odroina wody = 1657kcal =  wyszło mi 10 sztuk po ~166kcal  + do każdego naleśnika łyżeczka dżemu 15g 38kcal, naleśniki smażone na patelni teflonowej bez tłuszczu)


kolacja: banan

heh.. ale naleśniczki były mniam mniam i ogólnie jestem z siebie zadowolona, bo powstrzymałam się bez problemu od naleśników z nutellą, które zwykle jadamy i takie właśnie robiłam teraz dzieciom.