Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
70+1 z 84


Wczorajszy dzień zaliczam do udanych :))

Dieta - zachowana, chociaż nie ze wszystkim trzymałam się z rozpiską. Ale myślę, że zmieściłam się w moim dziennym limicie kalorii :)

Śniadanie - jajecznica z 3 jajaek z pomidorem i szpinakiem, 1 kromka chleba żytniego na zakwasie

Przekąska - koktajl z wiśni z mlekiem kokosowym

Obiad - miseczka zupy z czerwonego buraczka, 2 cieniutkie nalesniki smazone bez tłuszczu - jeden z rozpróżoną papierówką, drugi z serkiem, malinami i wiórkami kokosowymi

Podwieczorek - brak

Kolacja - sałatka z dwóch pomidorów z cebulką, 2 kromki chleba zytniego na zakwasie cienko posmarowane masłem

Płyny - 2 litry wody z cytryna i 0,5 l herbaty z pokrzywy

Trening - porobiony :) 

Zrobiłam wczoraj, tak jak zaplanowałam sukces - 3 rundy czyli 15 minut kardio i po 15 minut na uda/ pośladki i brzuch/grzbiet.  Po 70 dniach systematycznych ćwiczeń jestem już na etapie, ze ćwiczenia sprawiaja mi przyjemnośc. Oczywiście, że muszę się kopnąć w tyłek, żeby wstać z sofy i zrobic trening. Ale robię go z  dużą koncentracją pomimo, ze niektóre ćwiczenia naprawdę bolą jak sie je robi. No a po treningu poziom satysfakcji niebotyczny :))))

Nastawienie - entuzjastyczne :)))

Opuszcza mnie już nieznośne napięcie, ucisk psychiczny :))) Bałam się, że jak tyle razy wcześniej, również tym razem w pewnnym momencie poddam się, bedę szukać wymówek i usprawiedliwień dlaczego nie schudłam. I wewnętrznie i fizycznie, będę czuć się okropnie słaba po takim czymś. 

Ale tym razem jest inaczej - już to widzę :)) Mam więcej samozaparcia a ono rosnie z każdym wykonanym treningiem. Rzeczywiście tak jest, potwierdzam to swoim przykładem, że wzrost siły fizycznej przekłada sie na wzrost siły mentalnej . I to jest suuuuuper!!!! :))))

  • lusi333

    lusi333

    16 lipca 2016, 20:29

    No i brawo! Dzielna dziewczynka!

  • Czaja2015

    Czaja2015

    16 lipca 2016, 00:15

    Tak samo myślę jak Ty, fajnie , że wchodzi Ci to w nawyk. Mnie też rozpiera energią, tylko przydałoby mi się coś na rozluźnienie mięśni . Zamierzalam zrobić sobie chociaż długą kąpiel, ale niestety brak czasu.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    15 lipca 2016, 09:59

    I bardzo dobrą drogę obrałas i nie zbaczaj z niej. Pozdrawiam

  • angelisia69

    angelisia69

    14 lipca 2016, 14:29

    i swietnie moja droga,widze ze budujesz sie od srodka dzieki swojemu zaparciu,i sile ;-) Co do "niechce mi sie" najgorzej wlasnie nieraz zaczac,ale jak juz czlowiek ruszy to nie chce konczyc :P Pozdrowionka

  • kasperito

    kasperito

    14 lipca 2016, 12:22

    długi trening- podziwiam :-) fajne jedzenie i najbardziej mi się podoba fantastycznie nastawienie! to co :-)

    • Aplik

      Aplik

      14 lipca 2016, 12:39

      Dzięki :)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    14 lipca 2016, 10:06

    bardzo mało białka jesz. 3 jaka to 18 gram białka a jak człowiek ćwiczy to zapotrzebowanie jest wi,eksze :)

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 lipca 2016, 10:06

      jajka

    • Aplik

      Aplik

      14 lipca 2016, 10:17

      Wczorajszy dzień tak wyglądał, bo obiad i kolacja nie były z rozpiski dietetycznej :( Wtedy kiedy jem tak jak mi rozpisali dietetycy od Lewandowskiej, myslę że białka jest dosyć :) Nie wiem dokładnie ile tego mam w gramach, mam tylko taka informację że białka stanowią 19 % lub 18% mojej diety w zalezności od dnia.

    • kasperito

      kasperito

      14 lipca 2016, 12:21

      białko też jest w serku co jadłaś z naleśnikami

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 lipca 2016, 13:46

      szczerze? to w tym serku tego białka tyle co kot napłakał, ale Aplik pisze, że to odstępstwo od rozpiski diety, więc nie chce mi się czepiać. jeden dzień niskobiałkowy nie zrobi tu chyba większej krzywdy, choć mięsni po treningu potrzebuję serio dużo więcej białka, bo muszą te mikrouszkodzenia się zregenerowac i białko służy tu jako główny budulec. dla mnie minimu to 1 gram na kg wagi ciała, pisze minimu, bo czasem jem więcej. fitnesski, którym zalezy na budowie umięśnionej pozbawionej tłuszczu sylwetki jedzą 2 gramy na kg wagi ciała a ich dieta to 40% białka, 40% węgli i 20% tłuszczu. no ale nam do fitnessek daleko, choć nigdy nie wiadomo jakie aspiracje wskoczą nam do głowy, heheheh, może wystartujemy kiedyś w zawodach fitness bikini :)