Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota

A jaka masz pewność że facet mówi prawdę? Może pisze tylko to co chcesz usłyszeć.

Nie dziwota, że chłop ci się w końcu zbuntował, on bab do domu nie zwozi 😁

Ostatnio oglądałam film [Fresh] gdzie mężczyzna zaprosił do swojego domku letniskowego swoją nową dziewczynę i okazało się, że tam on więził kobiety i sprzedawał ich mięso bogatym klientom.... Więc ten Alfred... to ja bym z nim uważała :) Kto wie, co on w tym domu lub na wycieczkach chce robić :D

e tam facet lubuje sie w zaliczaniu kolejnych niezdobytych twierdzy dla samego podboju i już po zwycięstwie zajmie sie kolejnym celem.... taka jest mentalność samcza wynikająca z prehistorii stadnej która jeszcze gdzieniegdzie nie zanikła....u samców alfa ...daj se spokój weź sie za skuteczną zwałkę np. jak u mnie za pomocą kropli hcg i za..... malowanie jelenia na rykowisku....sic

O ile rozumiem potrzebę znalezienia przyjaciela i „bratniej duszy” to jednak nie wierzę, że osoba tak empatyczne jak Ty, osoba oddająca swoje serce zwierzaczkom i jakby na to nie patrzeć uduchowiona, nie widzi, że swoim postępowaniem może skrzywdzić Krzysztofa. Wiesz, że każde postępowanie niesie za sobą określone konsekwencje. Krzysztof jest taki a nie inny ale sama go wybrałaś, a Alfred z internetu, no cóż za stara już jestem, żeby w księcia z Karaibami w pakiecie wierzyć. To jest ułuda a Twój partner jak najbardziej realny i wybrany przez Ciebie cierpi. To nie jest fajne.

Ciekawe to jest, ale też widzę, że masz tak inną definicję związku czy przyjaźni od moich definicji, że nie bardzo mogę Twoją sytuację jakoś skomentować. Pozdrawiam.

Jakbym była na miejscu Krzyska to już byś miała u mnie rozwód . Najpierw Senastian, teraz jakiś Alfred . Lubisz przystawiać rogi ?

Ciekawe co byś zrobiła gdyby mąż szukał przyjaciółek w internecie. Szukasz niby rozmowy z kimś życzliwym, a jednocześnie pchasz się w tą relację wiedząc jakie koleś ma zamiary. Może i pomagasz zwierzętom ale nie szanujesz najbliższej Ci osoby. Może rozwiedz się po prostu i wtedy szukaj tych swoich dziwnych atrakcji.

juz mialam sie nie wypowiadac jednak nie umiem, nie umiem sie powstrzymac by ci powiedziec ze to przykre i falszywe to co robisz. Traktujesz swojego meza , ktorego kiedys tam chcialas , poznalas i poslubilas jak jakas rzecz , ktora nie ma nic do powiedzenia, nie jest warta by traktowac go jak pelnowartosciowego czlowieka. Nawet jego rytm dnia probujesz mu narzucic. Jednoczesnie boisz sie ze ktos kiedys ciebie tak potraktuje. Jak zwykle, nic nowego , podwojna moralnosc.

Prawdopodobnie to jakiś mitoman 😂

uwazaj, zeby to nie byl naciagacz czy cos.

W życiu bym nie pojechala do obcego faceta do domu :D tym bardziej mając męża ^^ reakcji Krzyśka się nie dziwię 😆

Rozwieść się nie masz zamiaru, Krzysiek jeszcze żywy, a Ty rozważasz perspektywy domu, pieniędzy i bozia wie czego jeszcze? Skąd masz pewność, że facet Ci prawdę pisze, czy mówi. A zresztą, to Twoje sprawy, poniosło mnie niepotrzebnie.