Przede wszystkim było dzisiaj duuużo chodzenia - i załatwiania i relaksującego, acz szybkiego spaceru, zatem to na pewno plus. Poza tym miałam okazję zważyć się na u koleżanki, która ma wagę. I chociaż jest to waga zwykła, a nie elektroniczna, to zmieniam pasek, bo pokazała 64 kg :)
A dzisiejsze jedzonko całkiem w porządku:
8:00 pół serka wiejskiego, trzy kromki Wasa, kawa zbożowa z mlekiem
13:30 pierś z kurczaka pieczona (bez panierki), kasza jęczmienna, brokuł, herbata zielona, 2 ciastka zbożowe
16:00 gruszka
19:00 szklanka soku pomarańczowego
21:00 tuńczyk w sosie własnym (puszka), trzy kromki Wasa, 1 ciastko zbożowe
Poza tym ciastkiem wieczorem :-/ to wydaje mi się ładnie. No i kolejny kilogram mniej na pasku bardzo cieszy! :) Mam nadzieję, że moja szklana waga domowa potwierdzi ten spadek.
Oby! ;)
minkaaa
19 czerwca 2012, 11:43menu super.miłego dnia;))
BedzieLepiej
19 czerwca 2012, 02:43Dołączam się do gratulacji.
kubinka
19 czerwca 2012, 00:05nigdy nie zjadłam tuńczyka z puszki... tzn. w sałatce tylko. Makrelę zjem, ale tuńczyka jakoś nie potrafię - ych wiem dziwoląg jestem :))) a Tobie kochaniutkie ogromne gratulacje :)
uLa2012
18 czerwca 2012, 22:17brawo ;)