Minął pierwszy tydzień pracowitej części moich wakacji - nie było tak źle, jak się spodziewałam. Owszem, po całym dniu jestem padnięta, ale atmosfera jest naprawdę w porządku. Staram się pilnować regularnych posiłków, no i żeby jedzonko było zdrowe. Poza tym dużo się ruszam - za trójką rozrabiaków trzeba się trochę nabiegać, więc na pewno mi to na dobre wychodzi. Dzisiaj zmierzyłam się po raz kolejny i jestem zdumiona - kolejne 2 cm mniej w brzuchu! I rzeczywiście czuję się "mniejsza", bo przed tygodniem kupiłam sobie spodenki w rozmiarze 38 i nawet nie są obcisłe! Szok! Jednym słowem - jestem na dobrej drodze!
Orbitrekowka
8 lipca 2012, 13:53I oby tak dalej :))).
Kamila112
8 lipca 2012, 13:52Powodzenia i miłego dnia :)