No właśnie - na razie mogę tylko powiedzieć, że w oczach, bo na wadze stanę dopiero za dwa tygodnie, ale dzisiaj rano tuż przed śniadankiem mierzyłam się tu i ówdzie i... nie do wiary! Na brzuchu miara pokazała... 90 cm! Czyli o 10 cm mniej niż w marcu!!! W udach 58 cm, czyli -2cm i podobnie w łydkach - z 40 cm do 38 cm. A w biodrach... 97 cm (było 102!) Po prostu nie do wiary!!! Bardzo jestem ciekawa, co na to waga - mam nadzieję, że też się odwdzięczy ładnym wynikiem! :) A najlepsze jest to, że w zasadzie teraz nie mam jakiejś surowej diety i codziennych ćwiczeń. Jestem na garnuszku pracodawców, więc jem to, co oni i dzieci, tyle, że w miarę regularnie. No i słodycze ograniczone do minimum i duuużo ruchu - przy trójce małych rozrabiaków trzeba się trochę nabiegać. I ciałka ubywa!
"Mała" rzecz, a tak cieszy z rana! :) Oby tak dalej!
IWantSTOPloveHimm
14 lipca 2012, 10:40tylko pozazdrościć i pogratulować :)
GMP1991
14 lipca 2012, 10:30gratuluję spadków::):)