Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...postanowienie -10 kg w tym roku.(nie odnowilam
swojego postanowienia i tak wiem czego chce).


...nie odzywalam sie do Was ,bo nie bylo mnie pare dni w domu,kiedy do Was napisalam,a pisze jednym palcem ,musialam cos nacisnac w kazdym razie djabli to wzieli,bylam na Siebie tak zla ,ze stracilam ochote na nowe pisanie...Dzis nie wiem co pisalam ,krotka pamiec...Jezeli jestescie ciekawi jak sie mam,to jest duzo lepiej,chodze na apukunkture dwa razy w tygodniu,chodze tez na takie lampy...bede chodzic az zrobi sie troszke cieplej i slonce sie pojawi,a tak szczerze mowiac na ile bede mogla Sobie pozwolic...Od tego tygodnia zaczelam sie lepiej poruszac ,dlatego tez zaczelam chodzic na moje skromne treningi,narazie 2 razy w tygodniu,lekarz powiedzial ,ze dla mnie to wystarczy...Musze,Wam cos napisac ,zmienilam swoje podejscie ,przedtem robilam cos ,zeby schudnac a teraz robie cos ,przynajmniej bede robila cos ,zeby dobrze sie czuc...niby to samo a jednak nie...Chce schudnac w tym roku 10 kg i utrzymac ta wage,nie robiac nic na sile ,spokojnie tak jak przedtem,jak swieta to wiadoma sprawa,jak urodziny to  tez itp.nigdzie sie nie spiesze mam czas...pare dni temu bylam w szpitalu u siostry mojej drugiej polowki,nigdy nie chorowala,kipiala zdrowiem ,Ja przy niej,to jak zolw...no wiec bolal Ja brzuch,jakies 2 tygodnie,dostala  tabletki przeciw bolowe i cos tam jeszcze,po tych wszystkich tabletkach,zaczela jakby gadac jakies bzdury az podla ,stracila przytomnosc,na sygnale zabrali Ja do szpitala,oczywiscie przeswietlenie glowy nic nie wykazalo,nic tam nie znalezli,i do tej pory nie wiedza co bylo tego powodem.(Ma 63 lata,jest na emeryturze).Nic Ja w tej chwili nie boli,ale gada  dalej takie bzdury,ze hej,teraz Ja bez djagnozy wypisuja do domu jakby to nazwac domu opieki...pod wplywem tego...zmienilam swoje podejscie mysleniowe...i tego bede sie trzymac,robie cos dla Siebie dla zdrowia a nie dlatego ,ze musze schudnac i sumienie nie bedzie mnie tak gryzlo,jak Sobie zjem w swieta,czy na urodzinach...Pare dni nie bede pisala,odezwe sie pod koniec tygodnia,zycze udanego tygodnia.Ide spac.Jutro jade na apukunkture,zapowiedzieli na jutro paskudna pogode,nie lubie zimy....
  • moderno

    moderno

    27 stycznia 2014, 22:30

    Metoda małych kroków sprawdza się wspaniale. Lepiej planować mniejsze cele i je osiągać niż większe i żyć z poczuciem niespełnienia

  • zmiana2010

    zmiana2010

    27 stycznia 2014, 11:03

    Na pewno mniejsza waga , to mniejsze kłopoty ze zdrowiem . A jeśli do tego dołożysz trochę ruchu, to twój organiznm bedzie Ci wdzieczny:)

  • mefisto56

    mefisto56

    27 stycznia 2014, 07:48

    Arizonko !!! Masz zupełnie rację, musisz bardziej myśleć o sobie !!! Zdrowie jest najważniejsze , zadbaj o to !!! Utrata tych 10 kg napewno bardzo Ci pomoźe poprawić kondycję !!! Trzymam kciuki i życzę miłego tygodnia !!! Krystyna

  • mikrobik

    mikrobik

    27 stycznia 2014, 05:24

    Przykre z tą kobietą. Wypisać ze szpitala bez diagnozy?!! Trochę dziwny ten szpital, bo przecież powód jakiś musi być i możliwe, że wyleczalny. Trochę masz rację, że nic na siłę. Mnie wena do odchudzania się minęła całkiem, a to też niedobrze.