Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czerwiec


Czerwiec zaczęłam z przytupem, Dziś jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia i tzw. papierkowej roboty. Poza tym robię dziennie coraz więcej kroków, więc chyba muszę zmienić ustawienia, ponieważ 18000 to już na obecną chwilę dla mnie tzw. pikuś.

W tym tygodniu waga stanęła, ale w sumie myślę, ze jest to spowodowane "tymi dniami" i po cichutku liczę, że w przyszłym tygodniu będzie na minusie. 

Przyszły mi nowe buty do biegania, a ja nadal ich nie wypróbowałam. Myślę, ze jutro uda się wyjść czy to z kijami czy po prostu pobiegać.