Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
0019-0020.


Wyprzedam o jeden dzień do przodu, z racji tego, że mam ustawione weekendy tak, że posiłki mi się powtarzają. Wstałam rano, narobiłam na dwa dni żarcia, więc nie będę wstawiać 2x tego samego. 

Jakieś koślawe zdjęcie smoothie mi wyszło, no ale cóż... 🤷‍♀️

Śniadanie: Jaglanka bananowa z malinami i migdałami (+ sos Cinnamon Roll/SFD)

Obiad: Wołowina z pieczarkami, kaszą i fasolką szparagową

Przekąska: Smoothie bananowe

Kolacja: Sałatka makaronowa z szynką i papryką (+ sos jogurtowy)

W nawiasach dopisałam rzeczy, które dodałam sama, nie było ich w rozpisanej diecie. Staram się kupować dodatki bez kalorii, bez cukru itd. Tak żeby nie namieszały z ilością kalorii, ale fajnie podkręciły smak potrawy. 

Oczywiście podsumowanie jednego dnia, nie dwóch :) 

Dawno nie było książki, dzisiaj skończyłam. I teraz mam zagwozdkę, bo są jeszcze 3 części, ale w wersji angielskiej. Zastanawiam się, czy to nie zaburzy całej już zbudowanej narracji, bo wiadomo w innym języku, może być troszkę inny wydźwięk. Poszukam czy planują to tłumaczyć, a jak nie to zostanie w wersji angielskiej.. 🤷‍♀️ Trochę smutno będzie, bo chcąc nie chcąc spędziłam z tą książką 15 tomów... Ale na bank, czekają gdzieś kolejne perełki :) 

Miłej nocy! 

  • Dylematy_z_Szafy

    Dylematy_z_Szafy

    6 sierpnia 2022, 23:04

    Ciekawe to połączenie wołowiny, kaszy i fasolki. Brzmi apetycznie 😊 zazwyczaj zjadam fasolkę z jajkiem albo samą 😄

    • Ashey

      Ashey

      7 sierpnia 2022, 07:41

      Też tak jadłam, do czasu... 😄 Ale smakowało, to szczerze mogę polecić! W przepisie domyślnie były kurki, ale nie znalazłam w sklepie to zastąpiłam pieczarkami :)