Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas start


Moi milusińscy,
Dzięki wielkie za wzmacniające komentarze.
Zrobię podsumowanie ale nad tabelką muszę się trochę
potrudzić,więc już nie dziś.Niestety dziś przez te wahania
 pogody dokuczał mi żołądek.Nie miałam też specjalnie
apetytu przez to i ogólnie licho się czułam.Był mały grzeszek kawałeczek ciasta ale dziś niedziela,więc daję sobie odpust.Na kolację zjadłam za to
 tylko kawałek arbuza i niewiele dziś pochłonęłam.Spacerek był ponad godzinkę.Choć jak pisałam soboty i niedziele mam nieobowiązkowe ale
jeśli się tylko dobrze czuję to staram się być aktywna.
Pomiarów dziś nie zrobię, bo jestem zmęczona tym żołądkiem.
Rano ważyłam 74,3.Od jutra zaczynam swoją aktywność ruchową choć spacery i prace domowe stosuję już od dawna.Jedynie dodatkowy rowerek
mi dojdzie.Zastrzegam sobie jednak,że przy słabych dniach jeśli chodzi o żołądek aktywny ruch odpada, bo refluks się przy tym nasila ale spacerki owszem, nie zaszkodzą.No zobaczymy jak to będzie.W takich dniach żołądkowych to choć nie mogę intensywnie ćwiczyć to za to mało jem,bo nie mam apetytu,więc wszystko się wyrównuje.
Jakoś dziwnie mi się dziś edytuje tekst.Buziole i do jutra.Jak tylko będę się dobrze czuła to zrobię tabelkę i pomiary.
  • Blackdress1103

    Blackdress1103

    11 sierpnia 2013, 22:10

    Ach, może to jakiś wirus? Trzymam kciuki by wszystko było dobrze?