Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mały spadeczek


W tym tygodniu spadło tylkko 30 dkg...Mało ale zawsze coś.Staram się więcej jeździć na rowerze w tym tygodniu przejechałam z Małą ok 30 km....Korzystamy z każdej wolnej chwili by wyjść na rower...Znajduję też chociaż 10 min dziennie by coś poćwiczyć w domu.Dieta na plus...Koleżanka mi obliczyła ile powinnam jeść kalorii...Zobaczymy czy to coś mi pomoże.Wody też staram się conajmniej 2 litry wypijać...trochę z tym gorzej w pracy bo bym musiął cały czas do Wc biegać....Dziś planuję kupić jakieś buty do biegania....będę próbwać biegać,,,,,,,

Ogólnie w pracy ok czekam na kolejny raport jeszcze 2 tyg i kończymi się okres próbny....Jestem ciekawa co dalej...

Pozdrawiam i słonecznej niedzieli życzę

  • Dasza205

    Dasza205

    18 maja 2020, 20:55

    Każdy ruch jest dobry

  • zlazona

    zlazona

    17 maja 2020, 16:53

    Marszem zacznij, trzeba na stawy uważać. Dobra rozgrzewka przed, rozciąganie po..w naszym wieku i przy wyższej wadze, błędy mogą bardzo źle się skończyć. Spadek jest i to najważniejsze. Ja ostro w górę idę i nie mogę się zatrzymać. Waga na pasku już dawno nie ta i dużo wyższa. Ile to nie wiem bo wagi brak ale kilka rozmiarów :(. Przy moim wzroście to dramat. Pozdrawiam i tak trzymaj.:)

  • Malgosiat

    Malgosiat

    17 maja 2020, 12:42

    Powodzenia :) biegać na początku raczej nie, szybki marsz wystarczy :) Ale spadek jest i to plus :)

  • MOniKA2708

    MOniKA2708

    17 maja 2020, 11:48

    Powoli do celu. Wazne zeby zaczynac stopniowo i powoli zwiekszac dystans ;)

  • Berchen

    Berchen

    17 maja 2020, 10:37

    powodzenia:) bieganie to nie moje klimaty.