Oj ale dziś mam wahania humoru od rana jestem na zmianę szczęśliwa, prawie płaczą, albo tak drażliwa że koleżanki mnie omijają w internacie... chyba zbliża mi się okres jak ja to kocham ; / ostatnie 2 tygodnie do świąt mam takie urwanie głowy ze szkołą że ledwo mam czas coś zjeść a raczej wrzucić w siebie odpowiednie małą ilość jedzenia aby wystarczyło na przeżycie i żeby się nie utuczyć... Od dłuższego życia żyje z dnia na dzień z mottem " WSTAĆ PRZEŻYĆ IŚĆ SPAĆ" a spacje w tym cytacie należy wypełnić nauką jeśli chcecie wiedzieć jak funkcjonuje. Liczę na jakieś spokojne pełne magii święta kiedy będę miała czas złapać oddech. Nie wiem czy będę miała codziennie pisać posty więc dzisiejszy trochę dłuższy
Posiłki:
Śniadanie: Kanapka z szynką i sałatka
Podwieczorek: Jabłko
Obiad: musli z jogurtem
podwieczorek: ciastko owsiane
kolacja 2 kromki z pasztetem i pomidorem
Ćwiczenia
Jeszcze nie wiem ale albo siatka 2 h
albo mel B 20 całego ciała i zumba
Jak wy panujecie nad tymi zmianami humorów macie jakieś patenty ?
dziewczynazpomaranczami
12 grudnia 2013, 08:36Kiedyś dla mnie najlepsza na zmiany nastrojów byłą czekolada :) Ale odkąd zaczęłam się odchudzać i rzuciłam słodycze, lubię sobie wtedy iść na spacer albo po prostu zrobić jakąś drobną przyjemność, kupić pachnące kosmetyki np. balsam do ciała :) Najważniejsze to się nie poddawać :)
toolarge
10 grudnia 2013, 20:25Ojej skąd ja znam te humory, też nie wiem jak sobie z nimi poradzić niestety... Ostatnio jakaś świąteczna piosenka wywołała u mnie taki atak płaczu, że aż się zanosiłam :p I cholera wie, dlaczego.