i kolejny dzionek za nami. zakończyłam go bieganiem. dziś biegałam godzinę i 20 minut:) z pasem neoporowym i mokra byłam jak szczur hihihihi. samopoczucie moje super nie narzekam. moje menu wyglądało tak
ŚNIADANIE
2 bułki z dynią
masło
4 listki sałaty
pomidor
4 mini salami
6 mini korniszonów
czerwona herbata
II ŚNIADANIE
serek wiśniowy
gniazdko
POSIŁEK W PRACY
bułka z ziarnami,z serem i sałatą i żurek
activia pitna
KOLACJA
2 bułki pszenne z masłem, jedna z dżemem a druga ze śledzikiem
tak przedstawia się dzisiejsze moje jedzonko.
DZIEŃ UWAŻAM ZA UDANY :)
Agusia948
12 czerwca 2013, 11:57Smacznie! a bieganie świetne ja uwielbiam!:) zaraz się przebieram i też śmigam
Niecierpliwa1980
12 czerwca 2013, 09:53Piekny czas biegania-ach,ach,zazdrość i podziw :-)))
naja24
12 czerwca 2013, 08:26Prawie póltorej godziny biegania mmmmm podziwiam cię :)