Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to były czasy.....


to od początku....dzień rozpoczęłam schodząc z nocki o 5.30, położyłam się na jakieś 3 godzinki, później szybkie zakupy i czas z dzieckiem. jakiś czas temu kupiłam  zestaw do badmintona czy jak to tam się pisze a że jakoś nie było pogody to leżał sobie i czekał no i dziś się doczekał hihihi, a więc moja aktywność póki co to 55 minut gry :):):) kurcze nie grałam tyle lat ale nie będę się chwaliła ile bo długooooooooooooooooo nie grałam ostatni raz chyba w podstawówce a to dawnooo temu było. zmachałam się ale to takie przyjemne zmęczenie jest kurcze ubawiłam się no i zarazem spędziłam czas z córką, bo ostatnio tylko był czas na pracę a z dzieckiem się mijałam. echhhh to się rozpisałam. to jeszcze tylko dodam moje jedzonko
ŚNIADANIE
płatki z mlekiem
czerwona herbata
OBIAD
młode ziemniaki
fasolka szparagowa żółta chyba z 40 dag heheheh ale uwielbiam
czerwona herbata
to tyle póki co jeśli chodzi o menu :):)
MIŁEGO DZIONKA :)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    30 czerwca 2013, 07:49

    Ponoć ta gra to niezły spalacz kcal :-) Tez czasem "opykam" z dzieckiem i ubawimy się przy tym nieźle-zwłaszcza,jak lotka nam na dach wpadnie :-P

  • natallja

    natallja

    29 czerwca 2013, 14:40

    super ja tez lubie grac w paletki tak zawsze mowilismy na gre w badmintona! tez ostatnio zakupilam zestaw do gry w paletki i jak juz zaczelismy grac to niemoglismy przestac! ubaw po pachy;-)