Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szybkie odchudzanie


Niestety tego trybu odchudzania nie polecam, zdecydowanie. Jest on zbyt frustrujący! Kilka dni temu pogotowie zabrało mojego ojca lat 90 do szpitala. Sam fakt był bardzo stresujący, nie mówiąc już o przyczynach. A przyczyn kilka, niewydolność krążenia i niewydolność nerek. Dwa w jednym, co najmniej o jedno za dużo.  Kilka godzin spędzonych na izbie przyjęć nie upłynęło w tempie ekspresowym, trwało... W końcu decyzja OIOM. NO to ja nie wiem, po sześciu godzinach okazało się, że trzeba na OIOM! I tu rzeczywistość i filmy na przykład "Lekarze" rozmijają się z prawdą. Przyjęty, nogi jak balony opuchnięte, że brak skóry, podłączono pod monitoring. Mnie już na kilka dni odechciało się wszystkiego, jedzenia też. I tak trwam , pomiędzy domem, rzeczywistością, OIOM em szpitalem, życiem i walką aniołów z diabłami o duszę chorego. Mam nadzieję, że ojciec wytrzyma, a ja razem z nim, bo jest trudno. Nawet pisać trudno, ale życie jest dramaturgią, której nie zamawiamy, ona po prostu trwa. Trwa i jest dynamiczna, i nigdy nie wiadomo, co dalej. Jak widać ten system odchudzania, jakie życie zastosowało wobec mnie, owszem jest skuteczny, ale ja go nikomu nie polecam, choć - 2 kg zleciało w sina dal jakoś tak po prostu, pozdrawiam was i trzymajcie się

  • babcia2

    babcia2

    18 grudnia 2015, 20:45

    Niestety Tato zmarł 29.08.2014 r. Bardzo mi Go brak, miał 90 lat. Byłam z nim bardzo związana o czym przekonałam się po Jego śmierci. Miałam przerwę na Vitalii, wróciłam po roku, cieszę się, z powrotu. Schudłam sama jem mało, nie gotuje nie mam dla kogo, mąż je w pracy Ojcu nie gotuję, dla mnie samej się nie opłaca. Szybko poszło, ale nie za szybko. Przecież odchudzałam się od stycznia 2013 a wcześniej tez ale nie bardzo, teraz prawie wróciłam do swojej wagi może jeszcze dwa kilogramy i wtedy już będzie oki. Bardzo się cieszę. Pozdrawiam wszystkie dawno nie słyszane osoby. W międzyczasie od ostatniego wpisu minął rok, a z Wami jestem już pięć lat. Zdrowych i radosnych Świat. Pamiętajcie, ze w święta można przytyć, uwaga wiec musi być zaostrzona! Babcia2

  • jasia242

    jasia242

    21 czerwca 2014, 10:29

    Nie chciałabym takiego odchudzanie. Ba ciu trzymaj się i cos zjedz , bo jeszcze ty nabawisz się jakiejs choroby.

  • ewuka111

    ewuka111

    20 czerwca 2014, 14:57

    współczuje. :((( ja przez śmierc mojej mamy też nie mogłam jeść.

  • Anioleczek1987

    Anioleczek1987

    20 czerwca 2014, 14:14

    Wspolczuje takich przezyc:(( ale trzymaj sie i badz dzielna nie poddawaj sie trzeba myslec pozytywnie i napewno bedzie wszystko dobrze i te anioly zwycieza:))zdrowka dla taty:)