Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fitness


Dzisiaj przeczytałam sobie o klubie fitness w Vitalii . Ludzie ćwiczą , chudną - jedni szybciej , inni mniej, ale spalają kalorie. 

Osobiście nie lubię ćwiczyć - nigdy nie lubiłam , ba , od szkoły podstawowej po średnią nigdy nie lubiłam lekcji wychowania fizycznego . Od zawsze było to moją przysłowiową kulą u nogi do tego stopnia , ze nigdy w życiu nie miałam żadnej rzeczy kupionej w sklepie ze sportową odzieżą. Nigdy nie nosilam sportowych butów , bo ich nigdy nie miałam. A sklepy "sportowe " do dziś omijam szerokim łukiem , bo nie są dla mnie.

A teraz "na stare lata "(chociaż czuję się młodo , zdrowo ( nigdy nie zapalilam papierosa) też nie czuję pociągu do ćwiczeń fizycznych. Za to lubię spacery . Ale nigdy nie spałam pod namiotem , nie lubię moczyć sie w akwenach ( dlatego , ze w wieku 12 lat się topiłam w jeziorze i mam uraz ). Wiem  , ze moje chudnięcie to będzie proces długofalowy , bo nie wspomożony ćwiczeniami . Wiem . 

Wiem tez , ze małymi kroczkami też można osiągnąć cel. Byle nie stać w miejscu . A ja nie stoję , nie biegnę - na razie człapię.

  • babciabasia3

    babciabasia3

    6 sierpnia 2014, 08:47

    Paula , witaj w klubie...

  • Paulinka2014

    Paulinka2014

    6 sierpnia 2014, 08:01

    Ja tez człapię ha,ha

  • babciabasia3

    babciabasia3

    4 sierpnia 2014, 00:34

    Bardzo dziekuje za podpowiedzi co do ćwiczeń pilates i rytów tybetańskich . Najpierw sobie o nich poczytam. Pozdrawiam obie Koleżanki .

  • Szok73

    Szok73

    3 sierpnia 2014, 20:33

    Ja od niedawna zaczęłam ćwiczyć ryty tybetańskie; to zestaw 5 ćwiczeń (troszkę podchodzą pod jogę), które należy wykonać codziennie rano. Na początku powtarza się każde ćwiczenie 3 razy, po tygodniu dodaje się 2 powtórzenia i tak dalej po każdym tygodniu +2 aż się dojdzie do 21 powtórek. Polecam.