Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZZZZmiany


Waga swiateczna spadla,dzisiaj na wadze zobaczylam 59.6 czyli ponad kilogram mniej.
Nie odchudzalam sie nawet jak mam byc szczera,ani nie cwiczylam.
Poprostu ograniczylam ciezkie kolacje i samo wrocilo do normy!:D
A teraz do dziela,ograniczam kalorie,zeby juz niedlugo miec wymarzone 55.

Mysle ze juz czas zabukowac bilet do Polski.Strasznie sie z tym opierdzielam,bo trudno bedzie mi zostawic ukochanego na tak dlugi czas (2,5 roku rozlaki )
Sylwester i moje urodziny chcemy jeszcze spedzic razem,czyli do 5 st.musze byc tutaj.
W Polsce zaczyne nowe zycie.Zapisze sie na prawo jazdy,bede szukac pracy,byc moze  bede tez musiala sie wyprowadzic do innego miasta w zwiazku z tym.
Boje sie tych zmian,jestem skazana sama na siebie ze wszystkim,ale coz...
Obym tylko dostala prace w miare rozwojowa i mogla sie z pensji sama utrzymac to bedzie juz dobrze.
Pondato...chce zrobic operacje biustu.Lifting.
Moje zycie seksualne to porazka,Nie potrafie sie rozluznic,nie lubie wiekszosc pozycji,ciagle mysle jak sie zaslonic.
Eefekt jest taki ze nawet partner juz nie dochodzi...:(
mysle ze stracil cala przyjemnosc z sexu.
Wczoraj znowu probowalismy i w polowie przestalismy bo chyba zadne z nas nie bylo juz nawet podniecone.
Strasznie mnie to martwi.
Dwa lata terapii  i wmawianie sobie : jestes piekna ' nic nie dalo.'
Czas na powazny krok.Tylko operacja jest w stanie mnie pozbyc tego kompleksu.

  • Abuja

    Abuja

    28 grudnia 2011, 15:11

    a czemmu zostawiasz meza na 2 lata?

  • Julietaaaa

    Julietaaaa

    28 grudnia 2011, 13:07

    TZ.N 1 fotka i 3 to jak w ciazy bylam potem jak juz po... No zmienily sie..wiesz jemu niby nie przeszkadzaly kg moje..ale widze wyrazna zmiane jak schudlam..:P pilnuje mnie.:P:P widze ze podobam mu sie no wiesz to sie czuje jak facet ciebie pożąda..:)