Jak planowałam tak i zrobiłam, byłam na aerobiku 1 h skakania, wiecie trochę głupio się czuję jak młode dziewczyny laseczki na aerobiku, a ja kobieta dojrzała do młódek nie zaliczana i skaczę razem z nimi. Ale jak mówi mój dorosły synio: dymy rade. Posiłki po chińsku "jako tako" owsianka, kromka chleba ziarnistego, ogórek, pomidor, rzodkiewki, jajko, jogurt naturalny + żurawina i na obiad dwa trójkąty pizzy małe(z tuńczykiem). I tyle , przez pizze więcej jedzenia nie będzie, tylko picie "mineralka". A jutro dzień wagi, strach stawać na nią po świętach. Zobaczymy rano. Pozdrawiam całą płeć żeńską.