Cześć Dziewczyny :)
Uwierzycie, że już końcówka listopada? I grudzień za pasem... To był dziwny rok, dla wszystkich. Pamiętam noworoczny spacer; nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy.
Mamy plany na następny rok, ale czy wypalą? Czy pandemia zahamuje?
Ale wracając do nagłówku. Wczoraj po raz pierwszy od początku pandemii ujrzałam przez chwilę cudo na wadze : 69.9 :) ale się ucieszyłam. Tym bardziej, że pomimo przestrzegania diety i intensywnych ćwiczeń, waga idzie bardzo opornie w dół.
A po drugie, przyszła nowa zabawka : trampolina fitness. Od razu została zamontowana i część treningu zrobiłam właśnie na niej. Jeny, ale super sprawa! O ile nie lubię ćwiczeń, o tyle znalazłam w końcu to, co sprawia mi przyjemność 😌
Kiedyś moj bardzo dobry kolega powiedział, że jeśli coś jest głupie ale działa, to wcale nie jest głupie :) ot, taka filozofia. No więc założyłam dziennik aktywności fizycznej. Trochę nabryzgoliłam, czasu zajęło, ale... wyobraźcie sobie, że motywuje! Sobie myślę: kurcze, nie zrobię treningu, szkoda, nie wpiszę do tabeli, będę mieć mniej zrobionych minut sportu. No i działam! W poniedziałek cyknę fotkę, może któraś się zainspiruje?
A tak poza tym to jeszcze chcę dodać, że moje koty bardzo się kochają, mimo dzielących ich różnic. Powinniśmy brać z nich przykład, człowieki :)
*all you need is love *
aska1277
28 listopada 2020, 19:50Hmmm dziwny rok? To tak delikatnie napisane ;) Mnie wszelkiego rodzaju tabelki, bardzo motywują :) Odkąd pamiętam, zawsze robiłam heheheh.
wojtekewa
28 listopada 2020, 15:39Wpisy pomagają - czy to w notesie, zeszycie czy internecie. Jeżeli tak jest to pisz! A Twoje koty? Mega👍👍👍👍
14chochol
28 listopada 2020, 13:15Kto przetracil glowe twojemu slicznemu kiciusiowi? Podziwiam wrecz gumowa strukture kregoslupa u kotow przy jednoczesnym zchowaniu maksymalnej wdzicznosci ruchow. Twoje futrzaki maja raj u ciebie. Ludzie tez sie kochaja, ale niektorym z nich zalezy, zeby jednak czuli do siebie awersje, bo dzieki temu latwiej jest nimi manipulowac dla ich osobistych korzysci, niestety.
kokosowa1988
28 listopada 2020, 12:54Też miałam taki dzienniczek, nawet wykresik wzrostu i spadku wagi sobie zrobiłam, ale porzuciłam i leży gdzieś w czeluściach szuflady. Fajny sposób żeby mieć kontrolę nad samym sobą, bo co na papierze to na papierze, nie ma tu miejsca na oszukiwanie bo widać wszystko czarno na białym ;) Fajne masz stadko, zazdroszczę. Zdjęcie na krześle rozczulające :)
Użytkownik4069352
28 listopada 2020, 11:59alez wpisy na vitalii no i wyzwania miały byc takim motywatorem do chudniecia a jak sie zakłada własny dzienniczek dostepny tylko dla siebie ....cóz kazdy z nas jest bardzo wyrozumiały dla samego siebie i bym polemizował czy to motywuje bardziej niż...upierdliwiwi vitalijczycy ale nie wiem najwazniejsze by zwalać obrzydliwe zwały tłuszczu hmm jak sie je ma i chce sie tego pozbyc i tu bez zadnych przytyków pisze ogólnie do wielu w potrzebie no i ...z daleka od pandemii -powodzenia tomek
Użytkownik4069352
28 listopada 2020, 11:57Komentarz został usunięty