Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jest dobrze :(

Jesteśmy :) Dasz radę :) no ale masz słodziaka :) Tylko głaskać :) Śliczniusia :) a co do weekendu nie miej wyrzutów sumienia tylko działaj dalej. Fajnie się bawiłaś ????

Nie chcę być wredna i cieszyć się z twojego doła ale nawet niewiesz jak mnie Twój post i komentarze dziewczyn pod nim podniósł na duchu. Ja również dowaliłam sobie szczęścia w sobotę i czułam się parszywie sama ze sobą i aż bałam się wejść na Vitalię. A tu proszę , widzę że nie jestem sama :) Pozdrawiam i udanego tygodnia :)

to tylko kilogram z czego 80% to zaległosci i woda.... ja przez dwa dni obzarstwa miałam +3 kg i walcze juz drugi tydzień..

Nie przejmuj się, na pewno w tym tyg zejdziesz z wagi i zobaczysz 7 z przodu:) :*

Na tym drugim zdjęciu zwłaszcza, psiak taki pocieszny <3 Jej, jak mi brakuje zwierzątka w domu. Co do diety, nie przejmuj się, zgubimy te zbędne pokusy szybciutko, tak jak należy :) A 8 zagraża tylko jeszcze przez chwilę. Kwestia tygodnia jak się od niej całkowicie uwolnisz ;) Trzymam za ciebie kciuki!

Dasz rade . U mnie weekend kompletnie przegrany. :( Twoj wypada slabo przy moim , nawet na wage nie wchodze przez nastepne pare dni.

Hej weekend już prawie za Tobą trzymaj się swojego planu w tygodniu i będziesz coraz dalej od 8 a bliżej 6. Śliczne zdęcia słodka jest. Jest dobrze mogło być zdecydowanie gorzej szukaj zawsze pozytywów co było nie wróci nie katuj się tylko działaj dalej. Buziaki i udanego nowego tygodnia ci życzę xx

Nie jest tak źle każdemu zdarza się słabszy moment... mi ostatnio dwa tygodnie było ciężko coś ze soba zrobić ale się ogarnęłam więc jak ja mogłam to ty też dasz radę :)