Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje bieganie


Wczoraj koleżanka zmotywowala mnie do biegania zrobiłyśmy 6 km z malymi przerwami a pamietam jeszcze niedawno robiłyśmy po 10 bez przystanku. Czułam się fantastycznie, widać mój organizm potrzebował tych endorfin. Wcześniej biegalam regularnie 3 x w tygodniu ale zapominalam o ćwiczeniach ogólnorozwojowych i rozgrzewce dlatego chyba mój kręgosłup się zbuntował w tamtym roku i nie było innego wyjscia jak trochę odpuścić.  Tylko że potem każdy powód był dobry by nie ruszać tyłka z kanapy a waga rosła. Obecnie  powrót do biegania to mój piorytet ale głowa się buntuje.....