Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje nieustanne zadziwienie:)


Jak to możliwe(mysli), że z wody, szarej mąki i skwaśniałej mąki z wodą, która wygląda jak błoto + sól (sól jest różowa):

Takie cuda wychodzą:

Poniedziałek: 20 km rower + pół godziny brzuch + tric

Wtorek: 20 km rower+ 2 km marszu w południe ( pogoda taka piękna u mnie jest!!(slonce), ciepło niewiarygodnie, słonecznie i lekko jesiennie(kwiatek)

Środa: 20 km rower + 20 minut siłowni) i godzina bikini extreme (a teraz takie zakwasy mam straszne w udach, że szok(szloch)

Czwartek: 20 km rower + 2 km marszu w południe.

  • diuna84

    diuna84

    16 września 2019, 14:39

    wygląda super, jak smakuje

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    13 września 2019, 12:15

    Oj tak...magia:) Ja wczoraj piekłam...i jadłam... wprawdzie co innego, ale że chleb mi się skończył to i za niego trzeba się zabrać:) Nie wyobrażam sobie bowiem dnia bez chleba:) Czy Ty pieczesz chlebki/bułeczki w formach na muffinki? Ja wciąż nie mogę ruszyć tyłka z kanapy...szczególnie że zaczęłam maraton czytelniczy...i mam katar...Rano mieliśmy piękną pogodę, że nie wspomnę o wczorajszym dniu, a teraz szaro, buro i ma się na deszcz? Miłego dnia aktywna kobieto:)

    • beaataa

      beaataa

      13 września 2019, 12:21

      Tak, piekę chleb w różnych małych foremkach. Zdrowia i chęci na aktywność życzę:)

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      13 września 2019, 12:32

      Dzięki:)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    13 września 2019, 08:03

    Najbardziej zadziwiające jest to, że dawniej ludzie stosowali fermentację zupełnie naturalnie, bez żadnych przepisów i to w każdym zakątku kuli ziemskiej. Na szczęście my Polacy mamy bzika na punkcie kiszonych ogórków czy kapusty. W Belgii ludzie tego nie znają, ciekawscy i maniacy zdrowia dopiero się tego uczą. Mnie bardzo cieszy jak w gazecie z supermarketu czytam przepis na jakieś kiszone warzywa. Tylko nie wiem, ile osób to wykorzysta w praktyce. Ja i Naj uwielbiamy własnie takie ciężkie i zbite chleby, choć on pożera do sałatki namiętnie pieczone bagietki z masłem i czosnkiem. Jednak takich pulchnych bułeczek, jakie tu sprzedają cały wór za grosze to by do ust nie wziął, a Belgowie zapychają się tym w pracy na przerwach. Nie raz widziałam. Jak taką bułeczkę weźmiesz w dwa palce i zdusisz, to dosłownie zostanie z niej cienki placek. Tak jest napompowana chemią. Tam nie ma prawie w ogóle mąki ;) dlatego cały worek kosztuje naprawdę grosze. Weź tu teraz takie chleb na zakwasie do porównania. To jak porównywać Rolls Roysa i Trabanta ;) :))))

    • zlotonaniebie

      zlotonaniebie

      13 września 2019, 08:14

      Porównywanie tych bułek do Trabanta, to ujma dla Trabanta:))) Te bułki to jak narkotyk, zjesz jedną i masz ochotę na nastaną. Dlatego sprzedają je na worki a nie na sztuki. Kromka prawdziwego chleba zasyca nas na pół dnia.

  • Marynia1958

    Marynia1958

    13 września 2019, 07:47

    Tyle roweru.. rewelacja

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    13 września 2019, 07:43

    Bo to jest magia, zawsze mnie zadziwia, że ktoś wymyślił takie cudo z tak prostych składników. A dodatkowo, w pakiecie- zapach pieczonego chleba, to chyba najpiękniejszy zapach jaki znam. To zapach szczęśliwego domu!!!

    • zlotonaniebie

      zlotonaniebie

      13 września 2019, 07:46

      A i jeszcze dodam, że będąc na haju kawowym porwałam się na trening, który powinnam tylko oglądać a nie robić i w związku z tym od dwóch dni chodzę po schodach jak niepełnosprawna. Dobrze mi tak.