Przypominają mi się, jak zaglądam do Agaty, a tam brukselka, ogórki kiszone, buraczki...
A ja wchodzę do mojego "po drugiej stronie ulicy" warzywniaka z lista zakupów prawie taką samą zawsze- jabłka, mandarynki, cykoria, lodowa i zestaw na vege leczo, orzechy.
A teraz będzie inaczej.
Już jest.
Od brukselki zaczęłam (wcale nie śmierdzi tak, jak myślałam, że będzie). Była pyszna, wiadomo najlepsza na drugi dzień, podgrzana na patelni. Ale ta z dawnych lat, masłem mocno polana z podrumieniona bułką tartą, no ona dużo lepsza była...🤪
Wczoraj były buraczki. też pyszne, też inne. Starte nie tak na pulpę, na trochę większych oczkach tarki z dodatkiem jabłka i podsmażonej na oleju (oleju mało) cebulki były przepyszne. Doprawione solą, octem jabłkowym, szczyptą pieprzu, bez mącznej zasmażki. Zupełnie inna potrawa niż ta, robiona przez babcię. Inna ale pyszna tak samo 🏆.
Wczoraj był też koktajl z jarmużu i pomarańczy z odrobina wody. Moje drugie podejście. Pierwszy raz, kilka lat temu, robiłam go taką "nogą" do mielenia, która pocięła wszystko na maciupkie kawałeczki i było to obrzydliwe. Było jeszcze doświadczenie z "frytkami" = danie nie warte całego zachodu.
Tym razem koktajl robiony był w kielichu, jak trzeba, długo dosyć i całkiem niezły wyszedł. Puchaty i gęsty przez ograniczoną ilość czasu, taki do picia od razu.
Treningowo gorzej niż zwykle 😠.
Rower stoi, ja chodzę po lodzie i błocie. Mniej chodzę, niż jeżdziłam, ale wiecej muszę.
2x po 30 minut trening siłowy + 2x naprawa kęgosłupa i biodra (tu ogromny postęp widzę, nudne są te ćwiczenia okropnie, ale naprawde w moim przypadku skuteczne)
Himawari
21 stycznia 2024, 16:19pieczona brukselka jest pyszna :) jedyna forma tego warzywa, która mi smakuje. Z czosnkiem, chilli, solą i odrobina oliwy
beaataa
21 stycznia 2024, 16:22Spróbuję następnym razem 😊
Berchen
13 stycznia 2024, 19:05Az mi zapachnialo, musze zaczac robic soki ( wyciskarka wolnoobrotowa sie nudzi zbezrobocia), moj rozped osiadl gdy stwierdzilam ze nie moge do nich dodawac zbyt duzo owocow ( insulina skacze) a takie typowo zieleniste smakuja srednio.
beaataa
13 stycznia 2024, 19:59Ja co do soków nie mam przekonania, dużo z warzyw się wyrzuca. Mój koktajl to miks. Wszystko pocięte na miazgę i wypite.
Berchen
13 stycznia 2024, 21:10zostaje sporo pulpy, mimo super wyciskarki, myslalam tez ze mniej bedzie zostawalo, mieszalam to z maka migdalowa i jajkiem i pieklam jak müsliriegel.
kasikkk123
13 stycznia 2024, 17:17Buraczki i brukselka - natchnęłas mnie! 😉Mniiamm
sachel
13 stycznia 2024, 13:46Też robię ćwiczenia na kręgosłup. Wid,w ich dużą skuteczność. Też mam ochotę na buraczki. Umnie zawsze tarte na "oczkach", podsmażane na cebulce (mój tata podsmażał też pokrojony w kosteczke świeży boczuś) i musowo bez zaciągania mąką.
Milly40
13 stycznia 2024, 12:47Cieszę się że zostałam trendseterką polskich prostych warzyw sezonowych. Polecam te buraki z Lidla, już ugotowane-odpada cały bałagan burakowy. A jak smakuje ci z bułeczką to czemu nie jeść tak? Od odrobiny bułki tartej nie utyjesz, a ostodek zadowolenia po zjedzeniu czegoś mniam mniam, wpłynie na twój dobrostan jak godzina cwiczeń na silowni. Zadowolenie i zaspokojenie zmysłow jest też ważne.
beaataa
13 stycznia 2024, 13:04Lubię gotować od podstaw, do tarcia i sprzątania zawsze S. mi się zgłasza na ochotnika. A głowie to ja teraz tak sobie poukładałam, czy może poprzewracałam, że nie tknę białej bułki smażonej na maśle. Nie byłoby z tego żadnego dobrostanu 😏
Gramatyka
13 stycznia 2024, 12:08Mniam, mniam, tak kwieciście opisałaś smaki, że aż mam zachcianki.
beaataa
13 stycznia 2024, 12:15Podążaj za nimi;) tylko buraczki to koniecznie w rękawiczkach trzeba dotykać.