ale jestem debeściak schudłam 10 deko przez cały tydzień ale biorąc pod uwagę że w środę ważyłam 73,5 to i tak się cieszę. Bałam się że będę wiecej wazyła niż tydzień temu, w centymetrach w ciągu tygodnia zgubiłam 5 cm czyli łącznie od pocztku odchudzania juz 45 centymetrów, jak zgubię pół metra to chyba jakąś nagrode wymyślę. Tylko dla siebie i własnego sukcesu, robię takie wygibasy mąż się nabija więc wolę cwiczyć jak już śpi, chociaż nie zawsze sie uda. Ciekawa jestem jak to będzie jak pójde na ten basen. Może to mały spadek ale jestem z siebie dumna w przyszłym tygodniu zrobie wszystko żeby ważyć już poniżej 72 . To nie są żadne wyścigi, na odchudzanie mam całe życie nie przesadzajmy że trzeba się ściśle trzymać założonych przez vitalię zasad. Chcę schudnąć tak żeby mnie nie korciło by uzyskać u siebie efekt jojo. I nawet jeżeli poległam w tamten weekend to świat się nie kończy. Swoja wymarzoną wagę osiągnę najwyżej troszkę później, ale czasami muszę sobie pofolgować, cieszę sie że nie poległam z pączkami wczoraj i ze dalej pomimo że lubię dorsza w cieście z frytkami który zawsze jest proponowany w piątek przez naszą firmę cateringową nie poległam i zamówiłam coś niskokalorycznego , coś za czym mniej przepadam i rosło mi to w ustach, ale jestem dzielna baba. Jeżeli mój mały może być na ścislej diecie i nie ma wyboru to ja utożsamiam się z nim. Zawsze miałam poczucie takiej świadomości że przeze mnie nie może pojeść tego słodkiego że zaniedbałam coś w ciąży dlatego wielka miłość do dziecka wygrywa i ja wtedy też nie ulegam, bo nie wypada. Wczoraj jak wariat siedziałam do 1 w nocy i gadałam z koleżanką na fejsie i dzisiaj sobie obiecałam że pójdę wcześnie spać, ale z racji tego że jest jutro sobota i można się porządnie wyspać bez szaleństwa żadnego że jak zaśpię muszę się za bardzo sprężyć i jestem przez to nerwowa.Nic z moich obietnic nie wyszło, bo już 23 a ja się zastanawiam co jeszcze obejrzeć w telewizji.
beatrycja83
8 lutego 2013, 23:26co do facebooka to chętnie Ci podam adres na priv tez chce Cię mieć na facebooku:)
beatrycja83
8 lutego 2013, 23:26pamiętaj Aguś że przed nami Wielkanoc i tam też wypada zabłysnąć bo zawsze to rodzinne święto
radomszczak
8 lutego 2013, 23:16A ja za to dałam dupy dziś. I mi z tym źle. W ogóle zaczęły mnie nękać Twoje myśli - czy ja kiedyś będę szczupła? Tak się cieszyłam ze zgubionych cm, ja wiem, że to musi być widać, ale ja jak patrze w lustro to jednak dalej widzę pulpeta. Tak chciałam pod koniec lutego zabłysnąć na imprezie rodzinnej, a póki co to nic z tego nie wyjdzie ...
ojtajolunia
8 lutego 2013, 23:02Mam podobne podejście ;-) Dieta to styl życia, ja staram się jeść zdrowo, aczkolwiek wpadki też się zdarzają :-D Powodzenia
Anka.1991
8 lutego 2013, 22:54celebrujmy każdy sukces, nawet jak to tylko 10 dag! :D powodzenia! :D