Powiem Wam moje drogie, że jakiś głupi mechnizm wdarł się w moje życie, co zjem to mnie mdli, z jednej strony o fajnie bo ładnie chudnę, i nie ciągnie mnie do zakazanych potraw , ale dzisiaj np zladłam: bułkę z makiem, wędliną i ogórkiem na siłę, dwie kawy trzy w jednym, i gyrosa , czyli pieczony kurczak z kolorowa papryką i porem o 13 iii..... to wszystko i dwa piwka na wieczór. Nie zjadłam ani jogurtu, który kupił mi mąż ani nic na kolację bo strach przed jedzeniem u mni wystąpił, nie skusiłam się na jajko które mąż jadł na kolację, cały czas mdłości w ciąży nie jestem przynajmniej badania hormonalne tego nie wskazują i dopiero co skoczyłam miesiączkę. Mojemu Małemu udało się przemycić lek na lamblie i od razu humor ma super, pół godziny temu się zachłysnął przez sen już mam stresa, nie lubie jak kaszle. Byłam na zebraniu i posprzątałam łazienkę. Nie mam ochoty ćwiczyć. 15 marca kończy mi się abonament, cieszę się jednak z mojego sukcesu. Pozdrawiam
Nikita987
24 lutego 2013, 20:26mi czesto gdy sie odchudzam to po jedzeniu jest niedobrze... zdrówka dla Was!
beatrycja83
24 lutego 2013, 20:18możliwe że to jest to, ale to może tak być że od pół roku to się nasila?
petraaa
24 lutego 2013, 00:45ja miałam to samo z tymi mdłościami, zgaga i bólem brzucha, okazało się,że to zespół jelita drażliwego i najprawdipodobniej nietolerancja laktozy, idz do lekarza, weź sobie skierowania na badania.... pozdrawiam