W planach mam zakup nowej książki Ewy Chodakowskiej na temat tej przemiany w trzy miesiące, zaraz mam urodziny w lipcu, więc w swojej liście życzeń zaznaczę ją sobie bo kosztuje 40 zł, teraz miałam trochę odpust w diecie . Dzisiaj miałam urlop, udałam się do lumpka i kupiłam sobie cos bardzo pięknego za ... trzy złote, to jest taka tunika dżinsowa w kropy w brązowych kolorach, czasami można coś fajnego wy-haczyć. Muszę to sobie teraz ładnie wyprać i wyprasować. Mój mąż stwierdził, że zrobił się z niego niezły misiek, tzn, że przytył mi mój grubasek, i będziemy z tym walczyć od poniedziałku, zero piwa i tłustego jedzenia zawsze rzem to raźniej, kiedyś już schudł fajnie 16 kilo, ale potem odezwał się efekt jojo. Pojechaliśmy się dzisiaj obkupić, okazało się ze postawił na koszule w kratkę z krótkim rękawkiem ale nie było dla niego rozmiaru, bo największa była XXL i była taka opięta na brzuchu że wyglądał fatalnie, jak w dziewiątym miesiącu ciąży i się załamał, siada i ma taki duży brzuch (m.in. od piwa), mało tego nogi grubiutkie, ciężko mu się chodzi na piechotkę, i coś trzeba było z tym zrobić, mam nadzieję że utwierdzi się w swoim przekonaniu. Kupiliśmy jakieś tam dwie koszule , są super, ale bardzo ciężko było znaleźć taką w której dobrze by wyglądał :). Od paru dni żwawo uczestniczę w akcjach zakazu handlu w niedzielę, jestem za tym, że to głupota więc dostarczyłam sobie bardzo dużo wrogów, no ale trudno. Takie mam zdanie i go nie zmienię, cztery lata ciągnęłam wszystkie niedziele, przyjmowałam przez cały dzień gości hotelowych, nikt mnie nie żałował i niby 6 rodzin a przyjeżdżali między 5 rano a 17, bo np. zachciało im się wyjazdu na plaże i zapominali ze ja na nich czekam i chce im zdać tylko klucz, nikt nie patrzył że ja też mam rodzinę. Najadłam się przez długi weekend tłustych pulpetów, tzn pulpety były mało kaloryczne, ale sos do nich...masakra, dziękuję to na tyle:)
beatrycja83
1 czerwca 2013, 23:09jak mi dasz adres na priv to Ci coś wyślę fajnego dla niej opiszę Ci sposób w jaki sie pracuje tym, gwarant, że będziesz zachwycona
radomszczak
1 czerwca 2013, 23:03No właśnie... właśnie nie. Tzn. spędzam z nią czas - jasne, ale nie ma tak, że cały czas spędzamy razem na dywanie. Ogólnie dajemy jej dużo swobody i np. nie przytulamy jak się gdzieś trzaśnie. REagujemy jak rzeczywiście się rozpłacze i zazwyczaj dostaje buziaka i jej coś pokazujemy zamiast tulić na kolanach. Dużo rozumie z prostych rzeczy. np. da mi to albo chodź do mnie, idź do taty, gdzie jest dziadek (ni pokazuje, ale obraca się wtedy w stronę tej osoby) itp. Ona jest taka sama z siebie :) Ostatnio mnie rozwaliła sytuacja jak u teściów byliśmy i bratanica mojego męża (ponad 2 lata) coś brała do buzi i nie chciała oddać mamie, a mi Weronika każdą zabawkę oddawała bez jęknięcia jak ją poprosiłam :) A nie miała wtedy 11 miesięcy jeszcze. chciałabym jej kupić więcej książeczek... bo już czasem jej się udaje pokazać krowe (ale musi jej się chcieć, jak jej się nie chce to zamyka książeczkę i mi ją daje) albo zaszczkać jak widzi psa (a przynajmnej wydać dźwięk, który ma być szczekaniem), ale te książeczki są takie drogie... chyba jej podrukuję obrazki z netu i zbinduję
radomszczak
31 maja 2013, 23:24mnie ostatnio pani w lumpoie zakasowała ceną - 30 zł!! Za taką cenę to miałabym nową sukienkę. My eż się musimy obkupć z mężem, a konkretnie to ja. Wyciągnęłam z szafy sukienki stare, żeby zacząć w nich w końcu chodzić, a tu ciup - wszystko za duże! Co do handlu w niedzielę ... ja bym wolała, żeby sklepy były otwarte w niedzielę, już sam fkt, że nie wszyscy są katolikami i w Boże ciało świętują i nawet chleba nie kupią, bo sklepy pozamykane jest drażniący, a niedziele to już bezsens. Dwa lata pracowałam w sklepie typu Media markt i nikt nas nie pytał czy chcemy pracować w niedziele - dzień jak każdy inny. A ja Beatko tylko 1,5 kg schudłam ostatnio :) Tak to przecież ważyłam 73 około ;)