Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tak sobie siedzę i myślę


Dziecko moje dzisiaj nadzwyczaj grzeczne, nie pamiętam kiedy ostatnio był taki grzeczny, rozumiał ze nie może iść na balkon, zrobiliśmy 200 km dzisiaj i nie marudził, fakt że wszedł w kałuże i pobrudził celowo mój fotel w samochodzie, ale to było takie zwykłe brojenie bez nerwów jakiś takich niepotrzebnych, zamawiam ta książkę na allegro, mąż obiecał do mnie dołączyć może nie będzie tak ciężko, z przedwczoraj na wczoraj mój syn poszedł o 2 w nocy siusiu i już się nie położył spać, zastanawiałam się czy dać Go do Przedszkola ale dałam bo miałam urlop, uprzedziłam tylko jego Panie że może sprawiać problemy wychowawcze i w razie jakby był śpiący maja Go położyć spać, okazało się że do 14 nie zasnął i udało się wszystko załatwić poszedł dopiero spać o godzinie 20, nieźle jak na dziecko które nie ma jeszcze 6 lat 18 godzin na nogach, spał 11,5 godziny wstał dzisiaj rano o 7:30 i był cudownie grzeczny, dzisiaj już poszedł spać  o 22:30, był taki padnięty że nawet się nie kapnął ze obcięłam mu paznokcie u nóg, od poniedziałku jestem grzeczna, nie piję piwka, nie obżeram się, zapasy w formie pulpetów z makaronem i tłuste pizzerki zostały wyjedzone przez mojego męża, w lodówce została tylko chuda wędlinka z indyka, upieczony chlebek przez moich rodziców, marchewka, por, załata i dwa kilo schabu zamrożonego dla Maksia, czasami pożyczamy, ale staramy się nie zabierać mu jedzenia jak nie musimy. Na dniach postaram sie wkleić zdjęcie naszego chlebka, jest bardzo syty i super czyści bo jest tam cala szklanka różnych fajnych składników, wspomagających odchudzanie:) Długi weekend bardzo szybko się skończył, za szybko:(


  • radomszczak

    radomszczak

    2 czerwca 2013, 00:11

    Super! Ja się nie oparłam i piwo zostało wypite... Ja bym chciała suszarkę do owoców, żeby małej serwować i sobie np śiwki czy morele. W sklepach suszone owoce są tak strasznie drogie... A suszarki do owoców nie koniecznie i szybko się zwracają :)

  • ulotna2013

    ulotna2013

    1 czerwca 2013, 23:51

    Weekendy zawsze mijają najszybciej :)