Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomalutku do celu 82


Nic a nic nie żałuję że podjęłam decyzję o siłowni , jestem zadowolona 😀 mam więcej energii, endorfiny robią swoje. Mimo iż trochę się na biegam między domem , pracą a siłownią to i tak mam jakoś więcej siły. Dziś zaliczyłam bierznie , orbitrek i zajęcia na kręgosłup (wszystko wyszło 90 min) po którym wyszłam jak by ktoś mnie walcem przejechał ( czułam wszystkie mięśnie) niby takie niepozorne zajęcia .  Na poniedziałek jestem umówiona z trenerem personalnym , myślę że jakieś mądrości wyniosę. 

A najważniejsze dziś waga pokazała 66.8 jest  kilka centymetrów mniej.

Dzisiejsze menu:

ś: musli z jogurtem

o: rosół z ryżem , udko z kurczaka i naleśniki z jabłkiem

k: mozarella, 🍅 , papryka czerwona, ogórek zielony , kilka orzechów.

Woda wypita, kroki niecałe 17.000.

  • Marcioszynka

    Marcioszynka

    19 czerwca 2021, 21:37

    Ćwiczenia daja radochę:) Daj znać jak było na tym treningu personalnym:)

  • aska1277

    aska1277

    16 czerwca 2021, 21:17

    Piękny trening, brawo. Kroki też bardzo ładnie.

  • eszaa

    eszaa

    16 czerwca 2021, 04:11

    znam to zadowolenie po wysiłku fizycznym:) tak trzymaj