Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie! nie jem za mało! prawda?


Witam wszystkie walczące zwyciężczynie! :)
Mój facet uparcie twierdzi, że jem za mało, stąd raz na miesiąc mam kryzys trwający niemal tydzień i pozwalam sobie na zbyt wiele przyjemności.
Moja aktywność fizyczna jest ni jaka.
Pracuję na dupie przed komputerem, lubię czystość, więc intensywnie sprzątam 1-1,5 godz. prawie codziennie.
 Chodzę z psami dwa razy dziennie na spacery i to tyle.
Nie wiele wiem, dlatego staram się tez nie wiele jeść, bo dużo energii mi nie trzeba.

Mój wczorajszy jadłospis:
8:30 śniadanie: 3 łyżki musli + jogurt naturalny 0%, kawa z mlekiem 0,5%
12:30 obiad: duża pierś z kurczaka, dwa ziemniaczki gotowane, pomidor z cebulką + mięta
15:30 podwieczorek: dwa jabłuszka + zielona herbata
19:00 kolacja: nieduży gotowany brokuł + czerwona herbata

                                                      + 1,5l wody mineralnej niegazowanej
Wczoraj był taki dzień, coś we mnie wstąpiło i sprzątałam prawie cały dzień! calutki...
 po kolacji nawet skusiłam się na 50 brzuszków i 30 przysiadów.
Mam nadzieje, że uda mi się to robić codziennie :)
DO tego chciałabym wrócić do wchodzenia na 13 piętro.

 Trzymajcie kciuki! Ja za was trzymam! mooocno! :D Całuje.
  • Inna_1

    Inna_1

    11 listopada 2013, 12:56

    Po obiedzie faktycznie nie wiele zjadłaś ale najważniejsze żebyś nie chodziła zagłodzona ;)

  • ByleDo60

    ByleDo60

    11 listopada 2013, 10:10

    no wg mnie niestety jesz za mało, od 12:30 do rana nastepnego dnia praktycznie głodówka