Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam


chyba na dłużej, a przynajmniej mam taką nadzieję... Przede wszystkim znowu przytyłam na kwarantannie (nie dosłownie tylko na przymusowym pracowaniu w domu), ale nawet to nie było najgorsze. Najgorsze było to, że jak weszłam na nowego orbitreka (po nie jeżdżeniu przez 9 miesięcy) to okazało się, że nie mam siły przejechać ... 5 minut!!!! Po prostu czułam krew w ustach :( Popłakałam się, obraziłam na tą straszną maszynę ale w końcu jestem zodiakalnym bykiem! Zaczęłam najpierw chodzić na spacery - fakt bardzo wolno, ale chodziłam i w końcu weszłam znowu na tę wredotę! Najpierw długo było po 5 minut, potem 7 - jakie to szczęście czułam gdy zeszłam po 10 minutach! A dzisiaj 25 minut (6,5 km)!!! Jestem z siebie strasznie dumna!!! 

pozdrawiam Was serdecznie!

Ps. Na spacerze, w celu głosowania też byłam!!!

  • kawonanit

    kawonanit

    13 lipca 2020, 11:01

    Oj, niemoc na orbim też przerabiałam nie raz... Super się rozkręciłaś! Tak trzymaj! 🙂

    • Bidek

      Bidek

      13 lipca 2020, 19:47

      dzięki. Dzisiaj przejechałam 30 minut!

  • annna1978

    annna1978

    12 lipca 2020, 19:25

    Wspaniale 😊

    • Bidek

      Bidek

      13 lipca 2020, 19:49

      dzięki!

  • Campanulla

    Campanulla

    12 lipca 2020, 17:49

    Gratulacje, jesteś uparta. Ja tez byk.

    • Bidek

      Bidek

      13 lipca 2020, 19:48

      no to sama rozumiesz... :)

  • Laurka1980

    Laurka1980

    12 lipca 2020, 17:17

    Powodzenia dalej!

    • Bidek

      Bidek

      13 lipca 2020, 19:48

      wielkie dzięki! Pozdrawiam :)

  • Berchen

    Berchen

    12 lipca 2020, 16:39

    mozesz byc z siebie dumna, powodzenia:)

    • Bidek

      Bidek

      13 lipca 2020, 19:48

      dzięki! Pozdrawiam :)