Tak już prawie 3 dzień sama jestem. Wczoraj praktycznie byłam grzeczna- praktycznie bo od rana do 19.00 sprzątałam, prałam prasowała, nie wiele jadłam, a o 19.00 wpadał osiecz na ratunek- odsiecz = 2 przyjaciółki z 3 winami i 2 duuużymi pizzami i tak rajdałyśmy do 24.00 Więc dieta poszła....ale cóż dziś będę grzeczna, Idę na obiad do mamy potem odwiedzę koleżankę i jej 2 miesięczną córeczkę. :-)
A dziwnie mi jak cholera, jednak nie lubię być sama w domu :-(
godz. 13.15 kurcze zbieram się do mamy- niebezpieczne dla mnie to siedzenie samej, zakupy namiętnie robię :-) Kupiłam właśnie butki na allegro :-) Ładne ?
iamnotperfect
24 lutego 2013, 22:42Aj te przyjaciółki :)
Jess82
24 lutego 2013, 13:29heh ale pewnie pośmiałaś się trochę z psiapsiułami więc kalorie spalone:) Więc razem wdupiłyśmy pizzę, tak już musiało być.. Buty zajebiaszcze! Wytrzymałaś dzielnie już 3 dni, jeszcze tylko troszkę i ukochany wróci. Korzystaj z chwil samotności, porób rzeczy których nie zrobiłabyś przy nim. Obejrzyj znienawidzony przez niego film, ugotuj coś czego on nigdy tknąć nie chce, wysmaruj się śmierdzącym błotem i zawiń w folię, poczytaj w spokoju książkę.. Zanim się obejrzysz będziecie już w dwójkę:)
Effta
24 lutego 2013, 11:43Ja też nie lubię być w domu sama, a byłam dopiero kilka razy. Inna cisza panuje, niż jak ktoś jest. Ale jest też dobra strona, można robić ciekawe rzeczy, na przykład latać na golasa i śpiewać :D
orchidea0708
24 lutego 2013, 10:47Nie dopatruj się negatywnych odczuć w tym,ze jesteś chwilowo sama.Znajdz pozytywy..wreszcie możesz zrobić coś co lubisz,czego dawno nie robiłaś..może ksiażka,seans filmowy,sen?..długa kąpiel..wszystko co chcesz..i wszystko co poprawi Twój nastrój:) pozdrawiam
ibiza1984
24 lutego 2013, 10:47Samotnia domowa jest dobra na chwilę, żeby odpocząć. Na dłuższą metę zdecydowanie się nie sprawdza.